Polacy dostają podejrzane SMS-y. Wcześniej mObywatel, teraz BIK

Polacy wciąż dostają podejrzane SMS-y, ale w ostatnich dniach zmienił się ich nadawca. Warto przypomnieć: jeśli dostaniesz taką wiadomość, natychmiast ją usuń.

Anna Rymsza (Xyrcon)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Polacy dostają podejrzane SMS-y. Wcześniej mObywatel, teraz BIK

Do Polaków wysyłane są SMS-y o niepokojącej treści. Wiadomości informują o weryfikacji numeru PESEL i przyznaniu pożyczki gotówkowej. To ważne szczególnie pod koniec roku, gdy wiele osób rzeczywiście rozważa pożyczkę.

Dalsza część tekstu pod wideo

Taki SMS to pierwszy etap bardziej złożonego oszustwa. Jego celem jest podnoszenie ciśnienia potencjalnym ofiarom oszustwa. Po wysłaniu wiadomości przyjdzie czas na połączenie od rzekomego konsultanta z banku lub z Biura Informacji Kredytowej z dalszymi instrukcjami. Zaniepokojoną i skołowaną ofiarą łatwiej manipulować.

Jak wygląda fałszywy SMS od BIK?

Wiadomości wysyłane przez oszustów mają prostą, ale dobitną treść.

PESEL został zweryfikowany (data) przez BIK. Przez ciebie podpisana umowa pożyczki gotówkowej.

Czasami znajduje się w niej także rozwinięcie skrótu BIK lub nazwa banku. Co ważne, ostrzegaliśmy już o takich SMS-ach, wysyłanych rzekomo przez mObywatela. Teraz sam BIK informuje, że nadawcy mogą podszywać się pod instytucję i podpisywać się jako „BIK” lub „BIK S.A.”. Możliwe, że w nadchodzących dniach pojawią się kolejne wariacje na temat tego oszustwa.

Oto pełna treść e-maila, który rozesłał do Polaków BIK:

Polacy dostają podejrzane SMS-y. Wcześniej mObywatel, teraz BIK

BIK przypomina o zachowaniu szczególnej ostrożności w kontakcie z takimi komunikatami. Jego prawdziwość możesz sprawdzić na stronie BIK – po zalogowaniu się uzyskasz dostęp do wszystkich powiadomień, jakie zostały do Ciebie wysłane.

Jeśli dojdzie do rozmowy z fałszywym konsultantem, nie wolno wypełniać jego poleceń. Najlepiej od razu się rozłączyć.