Każdy kto ma telewizor, może być na celowniku. Oto, co warto zrobić
Cyberprzestępcy wykorzystują telewizory, aby za ich pośrednictwem włamać się do sieci Wi-Fi użytkowników. Ten typ oszustwa stał się ostatnio bardzo popularny, przynajmniej jeśli chodzi o Wielką Brytanię.

Właścicielom telewizorów w całej Anglii zaleca się przeprowadzenie czterech kluczowych czynności, które skontrolują poziom ich bezpieczeństwa w tej kwestii. Cyberprzestępcy zaczęli bowiem wykorzystywać telewizory do infiltracji sieci Wi-Fi, używając ich i innych urządzeń do kradzieży danych.
Tego typu oszustwa mogą skutkować zawyżonymi rachunkami za energię elektryczną w gospodarstwach domowych, bowiem hakerzy mogą wykorzystywać prąd do wydobywania kryptowalut.



PCWorld przedstawił dość zatrważające dane, że aż 1,6 miliona użytkowników Android TV może paść ofiarą cyberprzestępców. Wszystko za sprawą nowego wirusa o nazwie Vo1d. Jest on szczególnie groźny, ponieważ oferuje lepsze możliwości szyfrowania i maskowania, co bardzo utrudnia jego identyfikację. Eksperci ds. bezpieczeństwa wyjaśnili, że to ulepszone szyfrowanie wręcz uniemożliwia wydawanie poleceń botom w celu analizy. W związku z tym, hakerzy bez przeszkód wykorzystują zainfekowane telewizory do podejmowania nielegalnych działań, w tym oszustw polegających na klikanie w reklamy. W ten sposób generują przychody dla fałszywych reklamodawców.
Eksperci radzą, aby podjąć cztery kroki, które zweryfikują, czy telewizor nie jest dotknięty wirusem:
- Należy upewnić się, czy urządzenie jest zaktualizowane i czy posiada najnowszą aktualizację dotyczącą zabezpieczeń.
- Rozsądnie jest usunąć wszelkie nieużywane aplikacje tzw. "zombie" ze swojego urządzenia.
- Kluczową kwestią jest zainstalowanie oprogramowania antywirusowego, które skanuje aplikacje, zapobiegając naruszeniu ich przez hakerów.
- Najlepiej unikać zakupów od zewnętrznych dostawców.