DAJ CYNK

Miał uderzyć w Ziemię, ale przeleci nad głowami. To będzie widok

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Kosmos

Miał uderzyć w Ziemię, ale przeleci nad głowami. To będzie widok

Asteroida 99942 Apophis, uważana za jedną z najbardziej niebezpiecznych obiektów, które mogły uderzyć w Ziemię, w ciągu najbliższych stu lat nie będzie nas jednak zbytnio niepokoić. Za to już za 5 lat, w 2029 roku, zaserwuje nam wyjątkowy spektakl.

To może być jedno z najrzadszych wydarzeń kosmicznych w waszym życiu. Najbliższy przelot wielkiej asteroidy Apophis spodziewany jest w 2029 roku. Będzie to najprawdopodobniej 13 kwietnia 2029. Jak wskazuje jednak profil ESA Operations na Twitterze/X, choć nie ma obaw o zderzenie, to jednak otrzymamy niezwykle wyjątkowe widowisko.

Bliżej niż satelity

Najbliżej Ziemi wielka asteroida ma znaleźć się chwilę przed północą, z 13 na 14 kwietnia. Przelatując wtedy nad Oceanem Atlantyckim znajdzie się w odległości zaledwie 31 600 kilometrów od naszej planety. To mniej niż satelity na orbicie geostacjonarnej! Ale mała odległość, to nie wszystko. Apophis jest bowiem większa niż 90% znanych nam asteroid. Jej średnica to około 375 metrów – więcej niż długość Stadionu Narodowego w Warszawie. Zmieściłby się za to idealnie na krakowskich błoniach między zjazdem na boisko Wisły przy al. 3 Maja, a Halą 100-lecia KS Cracovia przy al. Focha.

Początkowo uważano, że jest nawet szansa, by asteroida ta uderzyła w Ziemię, jednak w 2021 roku uznano, że przynajmniej w ciągu najbliższych 100 lat zostało to wykluczone. Niezwykle mała odległość przelotu w połączeniu z wielkim rozmiarem dostarczą nam natomiast zjawiska, które zdaniem naukowców zdarza się na Ziemi raz na 5000 do 10 000 lat! Co więcej, niektórzy będą mogli zaobserwować Apophisa gołym okiem. Przy czystym, ciemnym niebie będzie on na tyle jasny, by można go dostrzec z niektórych części Europy, Afryki i Azji nawet przez kilka godzin.

Przelot asteroidy będzie też okazją do obserwacji tego typu obiektu przez specjalistów. Na Apophisa będzie oddziaływać chociażby ziemska grawitacja, więc przelot zapewni trochę informacji na temat tego wpływu. Do tego na powierzchnię asteroidy ma dotrzeć także należąca do NASA sonda OSIRIS-APEX.

Apophis, mimo swych dużych rozmiarów, wciąż potrafi być maleństwem wobec największych przypadków z “jego gatunku”. Ale i tak mógł narobić sporo zamieszania. NASA oszacowała w 2018 roku, że uderzenie tej asteroidy w Ziemię wyzwoliłoby energię równoważną sile 1200 megaton trotylu. Dla porównania, bomba atomowa Little Boy zrzucona przez USA na Hiroszimę, wyzwoliła jedynie energię 0,013 megatony. Z kolei energia uderzeń, które odpowiedzialne są za powstanie Krateru Meteorytowego w USA lub Katastrofę Tunguską w Rosji, szacowane są na 2,5–20 megaton trotylu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: ESA Operations/Twitter/X

Źródło tekstu: ESA Operations/Twitter/X