Sonda NASA Parker musnęła atmosferę Wenus. Mamy nowe zdjęcia

Sonda Solarna NASA Parker przeleciała przez wyższe warstwy atmosfery Wenus. Dzięki temu mamy pierwszy bezpośrednio pomiar wenusjańskiej atmosfery od prawie 30 lat.

Anna Rymsza (Xyrcon)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sonda NASA Parker musnęła atmosferę Wenus. Mamy nowe zdjęcia

Wenus i Ziemia to bliźniaczki. Powstały w podobnym procesie, mają podobny rozmiar i strukturę. Jednak gdy na Ziemi życie kwitnie, Wenus jest zabójcza nawet dla sprzętu pomiarowego. Jest tak gorąca, że na jej powierzchni ołów mógłby płynąć. Wiemy też, że nie ma tam pola magnetycznego, a gęsta atmosfera hamuje obroty planety, przez co długość dnia może się zmieniać nawet o 20 minut.

Dalsza część tekstu pod wideo

Sonda Parker przeleciała blisko Wenus 11 czerwca 2020 roku już trzeci raz, a w sumie zrobi to siedmiokrotnie w ciągu 7-letniej misji. Urządzenie wykorzystuje pole grawitacyjne planety, by zwolnić i dostać się bliżej Słońca, dlatego krąży w okolicy. Tym razem sonda NASA przeleciała rekordowo blisko powierzchni planety – 833 km. Dane z tego lotu oczywiście zostały wysłane na Ziemię, gdzie natychmiast zabrali się za nie naukowcy pod kierownictwem Glyna Collisona z NASA Goddard Space Flight Center w Maryland.

NASA Parker pokazał, jak jest na Wenus

Sonda Parker została wyposażona w instrument pomiarowy FIELDS, rejestrujący pole elektryczne i magnetyczne. Przez 7 minut, gdy urządzenie było najbliżej powierzchni Wenus, zarejestrowało naturalny sygnał radiowy o niskiej częstotliwości. Na początku trudno było ten sygnał zidentyfikować. Poniżej można go posłuchać po przekształceniu na sygnał audio.

Collison wpadł na rozwiązanie zagadki spontanicznie. Po prostu przypomniało mu się, że już taki sygnał widział podczas pracy w projekcie NASA Galileo, który badał Jowisza i jego księżyce przed 2003 rokiem. Podobny wzór pojawiał się, gdy tylko sonda Galileo przechodziła przez jonosferę naturalnych satelitów Jowisza. To dzięki temu naukowiec zorientował się, że Parker musnął jonosferę Wenus.

Ostatni raz mieliśmy takie dane do dyspozycji w 1992 roku dzięki orbiterowi Pioneer. Wtedy jednak pomiar miał miejsce podczas maksymalnej aktywności Słońca. Najnowszy pomiar został wykonany pół roku po momencie minimalnej aktywności. Naukowcy mają więc pewność, że górne warstwy atmosfery Wenus zmieniają się razem z cyklem solarnym. Raz są cieńsze, raz grubsze.

Ponadto sonda NASA Parker przysłała imponujące zdjęcie Wenus z bliska. Zarejestrował je instrument WISPR (Wide-field Imager for Solar Probe). Jest przeznaczony co prawda do rejestrowania heliosfery, ale zrobił świetną robotę, fotografując Wenus „pod Słońce” z odległości 12380 km. Ciemna plama to Aphrodite Terra – największa wyżyna na powierzchni Wenus. Tu jest ciemniejsza, gdyż jest o około 30°C chłodniejsza od reszty powierzchni planety. To dość zaskakujące, że instrument przeznaczony do rejestrowania widzialnego spektrum „zajrzał” przez chmury, uchwycił emisję termiczną i ujawnił powierzchnię planety.

Sonda NASA Parker musnęła atmosferę Wenus. Mamy nowe zdjęcia

Ten sam instrument zrobił też zdjęcie pierścienia pyłu, który otacza Słońce po tej samej ścieżce, co Wenus. Po usunięciu wszystkich obiektów „przeszkadzających” udało się wyizolować sam pierścień. Jest około 10% gęstszy niż jego najbliższe otoczenie. Naukowcy podejrzewają, że blisko Słońca znajduje się strefa, w której tego pyłu nie ma w ogóle. Sonda Parker może to potwierdzić.

Sonda NASA Parker musnęła atmosferę Wenus. Mamy nowe zdjęcia

Badanie Wenus jest bardzo trudne ze względu na jej nieprzyjazne środowisko, jednak warto to robić. Poznanie odmiennych ścieżek rozwoju planet dość podobnych może pomóc określić, co czyni je zdatnymi do podtrzymania życia. Wenus pokazuje nam, że nie każda planeta przypominająca Ziemię z daleka naprawdę jest do niej podobna. W chwili, gdy piszę ten tekst, naukowcy z NASA powinni już przetwarzać kolejną porcję danych z Parkera. Sonda ponownie była blisko Wenus 20 lutego 2021 roku. Czekamy na nowe zdjęcia i ciekawostki o „bliźniaczce Ziemi”.