DAJ CYNK

Ptasia grypa znów atakuje. Czy jest się czego bać?

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Nauka

Ptasia grypa Texas USA krowy

Wirus ptasiej grypy znów przybiera na sile. Jest też kolejny przypadek zarażenia człowieka. Tym razem spore ognisko tej choroby powstało w Stanach Zjednoczonych. Czy jest się czego bać?

Niepokojące wieści z Texasu w USA. Stwierdzono tam przypadek zarażenia się człowieka ptasią grypą od zakażonych krów mlecznych. Jak informuje New Scientist, to pierwszy przypadek przeniesienia wirusa H5N1 między człowiekiem a innym ssakiem. Na razie objawy choroby nie są znaczące - to jedynie zapalenie spojówek. Zarażony przyjmuje leki przeciwwirusowe i zdaje się wracać do zdrowia. Jego choroba to dopiero drugi taki przypadek odnotowany w USA.

Amerykańskie służby są jednak w gotowości Pod koniec marca krowy znajdujące się w gospodarstwach w pięciu stanach USA (Teksas, Kansas, Michigan, Nowy Meksyk i Idaho) uzyskały pozytywny wynik testu na obecność wirusa H5N1. Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) potwierdza, że wirus może rozprzestrzeniać się wśród zwierząt.

Dlaczego ptasia grypa jest groźna?

Ptasia grypa H5N1 po raz pierwszy pojawiła się w Chinach w 1996 r. Od tego czasu występowała jedynie sporadycznie, najczęściej jesienią, po czym znikała. W 2022 r. po raz pierwszy wywołała największą i najgroźniejszą jak dotąd epidemię - na całym świecie zaatakowała ptaki dzikie oraz hodowlane, a także inne gatunki zwierząt.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w ciągu ostatnich około dwudziestu lat odnotowała u ludzi 887 zakażeń tym patogenem w 23 krajach na świecie. Niepokojąca jest wysoka śmiertelność. Spośród tych infekcji aż 462 zakończyło się zgonem zainfekowanych pacjentów.

Wirus ptasiej grypy bardzo szybko mutuje. Nie można wykluczyć, że zacznie się adaptować do człowieka albo wywoła poważniejsze objawy chorobowe

– powiedziała PAP biolożka prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Podkreśliła ponadto, że dotychczas nie było przypadków transmisji tego wirusa wśród ludzi. Profesor dodała również, że konieczne jest monitorowanie sytuacji, ale - według niej - nie należy panikować, bo objawy chorobowe u zakażonych pacjentów dotyczyły zapalenia spojówek.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock, Shyntartanya

Źródło tekstu: naukawpolsce.pl