Te dziwne rośliny mają wzięcie. Nielegalny handel grozi im wyginięciem
W RPA kwitnie nielegalny handel unikatowymi roślinami. Pewien konkretny gatunek stał się wręcz głównym źródłem zarobku zorganizowanych grup przestępczych, które sprzedają go za granicą.
Zagłębie unikatowo wyglądających sukulentów. Sprzedają je na całym świecie
Małe miasteczko Kamieskroon w Republice Południowej Afryki stało się łakomym kąskiem dla nielegalnych handlarzy roślin, którzy zrywają chronione gatunki sukulentów. Te rośliny potrafią magazynować ogromne ilości wody w swoich tkankach i są w stanie przetrwać w bardzo suchym klimacie. Najwięcej roślin tego typu właśnie pochodzi z RPA oraz Namibii, między innymi z wyżynnego, półpustynnego regionu Karru.
Problem w tym, że nielegalne zbieranie tych roślin, na które jest ogromne zapotrzebowanie, może przyczynić się do całkowitego zniknięcia wielu unikatowych tylko dla tego miejsca gatunków. Pieter van Wyk, botanik z ǀAi-ǀAis/Richtersveld Transfrontier Park ostrzega, że w w wyniku nielegalnej działalności człowieka wypleniono już 7 gatunków roślin i niewiele brakuje, aby kolejne dołączyły do tego grona.



Występujące w Kamieskroon sukulenty cechują się specyficznym, niemalże pozaziemskim wyglądem. Przez to właśnie są na celowniku zorganizowanych grup przestępczych, które następnie zajmują się ich handlem na globalną skalę, a nie pomaga w tym ogromny w ostatnich latach skok popytu.
Przestępcy tworzą następnie materiały wiralowe w internecie, reklamując „dziwnie wyglądające rośliny z Afryki”, a gdy pojawi się odzew, wtedy jadą zrywać te chronione gatunki roślin, jak wyjawił van Wyk w rozmowie z BBC.
Rolnik z okolic Kamieskroon zauważa, że co jakiś czas widuje grupy młodych ludzi udających się w górzyste regiony i za każdym razem okazują się nielegalnymi zbieraczami. „Kiedy dostaną pieniądze, nagle rozpoczynają się hulanki, imprezy okraszone narkotykami i alkoholem, a dzieci są zaniedbywane, bo rodzice się upili i nikt nie zadba o jedzenie dla nich” – wyjawił anonimowo farmer w rozmowie z BBC.
Jednym z państw, które wykazuje największe zainteresowanie sukulentami w ciągu ostatnich lat są Chiny. Jednak w marcu 2023 r. rozpoczęła się tam kampania edukacyjna na temat RPA i sukulentów, dzięki której np. zmniejszyła się o 80 proc. ilość reklam konofitów (rodzaj sukulentów) z nieznanych źródeł. Potencjalni kupujący zaczęli pytać, skąd te rośliny pochodzą – powiedziała Linda Wong, sekretarz China Biodiversity Conservation and Green Development Foundation.
Skala zjawiska jest tak ogromna, że wspominany wcześniej Pieter van Wyk, botanik z ǀAi-ǀAis/Richtersveld Transfrontier Park w samym jego parku otrzymał ponad 200 tysięcy skonfiskowanych przez organy ścigania nielegalnie zerwanych roślin.