Po alkoholu lepiej się śpi? Naukowcy mają coś do powiedzienia
Alkohol jest często konsumowany przed snem, również celowo, w nadziei na to, że pozwoli na szybsze zaśnięcie i lżejszy sen. Na ten temat wypowiedzieli się niedawno naukowcy.

Czy to dobra praktyka?
Oczywiście to prawda, że po alkoholu zaśniemy szybciej i nie ma w tym żadnego mitu. Niestety to bardzo niedobra praktyka i nie powinniśmy nigdy używać trunków do tego, aby pójść w kimono szybciej. Cierpi na tym jakość naszego snu, która mocno pikuje w dół.
Becky George's z portalu Tom's Guide niedawno na ten temat rozmawiała z drem Paulem Daidone z True Self Recovery oraz dr Leah Kaylor z psychologiem klinicznym specjalizującym się w temacie snu i traumy.



Potwierdzili oni, że alkohol skraca czas zasypiania, co fachowo nazywa się "latencją snu", jednak ta jedna pozytywna cecha jest okupiona aż czterema wadami.
Po pierwsze, wzrasta częstotliwość wybudzania się w nocy, co spowodowane jest zmianą (spadkiem) alkoholu we krwi, a organizm wtedy przestawia się ze stanu "sedacji" do stanu stymulacji. Wraz z metabolizowaniem alkoholu zwiększa się pozom kortyzolu (hormon stresu), przez co trudniej zasnąć z powrotem.
Drugim negatywem jest spadek czasu spędzonego w fazie REM, którego redukcja powoduje ospałość, niewyspanie, drażliwość i mgłę mózgową. Alkohol również prowadzi do bardziej intensywnych snów a także koszmarów oraz doprowadza do nagłych przerw w cyklu snu. Długotrwałe korzystanie z alkoholu wieczorami przed snem może prowadzić do stanu niedoboru snu, gdyż pewne procesy w fazie REM dzięki którym wstajemy wypoczęci - nigdy nie będą mieć miejsca.
Po trzecie, jeśli ktoś cierpi na zaburzenia snu - alkohol może je na dłuższą metę pogłębić. Mówimy to między innymi o bezsenności, bezdechu sennym, chrapaniu oraz syndromie niespokojnych nóg.
Kolejną, czwartą negatywną konsekwencją zasypiania po alkoholu jest "kac", który bierze się z pofragmentowanego i zaburzonego cyklu REM we śnie, nawet jeśli spędzimy zalecane minimum 8 godzin na spaniu.
Czy można pić w ogóle przed snem?
Czy jest więc jakaś nadzieja dla tych, którzy czasem lubią w umiarkowanych ilościach wypić alkohol, czy najlepiej w ogóle go wieczorami nie pić? Odpowiedź ekspertów brzmi: najlepiej wystrzegać się picia alkoholu od 3 do 4 godzin przed planowanym pójściem spać, a jeśli piliśmy wcześniej to najlepiej robić to w umiarkowaniu. Jedna lampka wina lub jedna butelka piwa o przeciętnej objętości alkoholu ma niewielkie szanse na to, by wpłynąć na nasz sen jeśli wypijemy ten rodzaj trunku z odpowiednim wyprzedzeniem. Dużo gorzej bywa z mocniejszymi trunkami, w tym wódkami i whisky.
Co robić, by poprawić higienę snu?
Eksperci od snu, z którymi rozmawiała dziennikarka Tom's Guide, podkreślają, że alkohol to wyjątkowo nietrafiony środek do tego, aby pomóc sobie ze snem - zamiast niego polecają zadbać o higienę snu w inne sposoby. Jakie to sposoby? Między innymi konsekwencja pór spania, ograniczenie kontaktu z ekranami tuż przed snem, zredukowanie hałasu i światła tuż przed snem, a także wcześniejsze zrelaksowanie się przed snem.