Polacy zaczynają dostawać takie wezwania. Opornym grożą kary
Skarbówka wzywa pierwszy Polaków do wyjaśnień w związku z prowadzoną przez nich sprzedażą za pośrednictwem Vinted, OLX oraz Allegro.

Chodzi o unijną dyrektywę DAC-7, która obowiązuje także w Polsce. Według niej wszystkie platformy sprzedaży internetowej muszą pozyskiwać dodatkowe dane od sprzedających, a następnie udostępniać je Krajowej Administracji Skarbowej. No i pierwsi Polacy zaczęli otrzymywać wezwania do wyjaśnień, jak donosi Wyborcza.biz.
Skarbówka kontroluje Polaków
Wyborcza opisuje historię jednego z użytkowników platformy Vinted, za pomocą której sprzedaje ciuchy. Urząd Skarbowy wezwał go do wyjaśnień. W trakcie rozmowy musiał wypełnić wniosek oraz podać kwoty sprzedaży przedmiotów. Po wszystkim urzędnik poinformował go, że otrzyma informacje o dalszych krokach.



Dalsze losy sprawy nie są znane, bo bohater historii nie otrzymał od fiskusa żadnych wiadomości. Natomiast zasadne wydają się obawy, że fiskus może nakładać w związku z tym kary.
Warto przypomnieć, że sprawa dotyczy osób, które w ciągu roku sprzedadzą — za pośrednictwem platform internetowych — co najmniej 30 rzeczy lub ich łączna wartość przekroczy kwotę 2 tys. euro. Dotyczy to zarówno Allegro, OLX, jak i Vinted. W takim wypadku należy spodziewać się kontroli Urzędu Skarbowego z prośbą o wyjaśnienia, bo w myśl przepisów może to być potraktowane jako niezarejestrowana działalność gospodarcza.
Natomiast powodów do obaw nie mają osoby, które dokonują sporadycznej sprzedaży i nie przekraczają ustalonych limitów. Eksperci przekonują, że to nie powinno być uznawane za działalność.