DAJ CYNK

Jednorazowe e-papierosy do piachu. I bardzo dobrze

Anna Rymsza

Prawo, finanse, statystyki

jednorazowe epapierosy

Z polskich sklepów mogą zniknąć jednorazowe e-papierosy. Skorzysta zdrowie i środowisko.

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny zapowiedział zakaz sprzedaży jednorazówek. Resort chciałby, by zakaz zaczął obowiązywać jeszcze przed wakacjami, ale trudno powiedzieć, czy to się uda.

Precz z jednorazówkami

Powodów jest wiele. W najbliższych tygodniach wejdzie w życie dyrektywa unijna, która zakaże sprzedaży aromatyzowanych jednorazowych e-papierosów. Ministerstwo zdrowia przede wszystkim obawia się o zdrowie młodzieży, wśród której smakowite jednorazówki z nikotyną są szalenie popularnej. Z tego właśnie powodu w czasie wakacji sprzedaż tych produktów rośnie w gwałtownym tempie. Raport agencji CMR mówi, że pod koniec 2023 roku już 70% sklepów spożywczych miała jakąś jednorazówkę na półkach, były obecne też w salonikach prasowych, sklepach wielobranżowych i franczyzowych. Minister zdrowia Izabela Leszczyna nazwała te produkty „prawdziwą plagą”.

Ponadto jednorazowe e-papierosy są często sprzedawane w szarej strefie. Tymczasem wartość sprzedanych w 2023 roku została oszacowana na około 2 mld złotych. W 2024 będzie to kwota jeszcze wyższa, jeśli zakaz nie zostanie wprowadzony, bo rynek ciągle rośnie.

Kolejna wada jednorazówek to… ich jednorazowość. Osoba zainteresowana elektroniką będzie jeszcze w stanie wykorzystać akumulator, który został zamontowany w jednorazowym e-papierosie, ale to mniejszość odbiorców towaru. Miliardy sprawnych i potencjalnie niebezpiecznych części elektronicznych lądują na śmietniku, gdy skończy się ładunek nikotynowy. Choćby dlatego lepiej sięgać po urządzenia wielorazowe.

Zobacz: Ploom X: test podgrzewacza tytoniu o japońskim rodowodzie

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Zeynep Demir Aslim / Shutterstock

Źródło tekstu: Ministerstwo Zdrowia