Samsung pokazał sprzęt, którego nie chcesz kupować
Samsung zaprezentował nowe, przenośne SSD. Model T5 EVO ma kusić wytrzymałą obudową i wysoką pojemnością. Jest jednak pewien problem...

Wielu czytelników Telepolis z pewnością pamięta jeszcze używanie dyskietek jakby to było wczoraj, o płytach CD i DVD nie wspominając. Rzeczywistość jest jednak brutalna, a wszystkie z wymienionych rozwiązań to już przeżytek. Technologia poszła naprzód i do wyboru są wydajniejsze oraz pojemniejsze alternatywy.
Samsung T5 EVO nie zachwyca wydajnością
Obecnie jeśli często przenosicie duże ilości danych lub potrzebujecie kopii zapasowej najlepszym rozwiązaniem będą przenośne SSD. A tak się składa, że Samsung rozszerzył właśnie swoją ofertę.



Samsung T5 EVO to urządzenie o wymiarach 40 x 95 x 17 milimetrów i masie około 102 gramów. W metalowej obudowie ze złączem USB 3.2 Gen 1 typu C ukryto autorskie, 176-warstwowe kości QLC NAND 7. generacji oraz mostek ASMedia ASM235CM. Wisienką na torcie jest 256-bitowe szyfrowanie sprzętowe AES.
Deklarowana przez producenta wydajność sięga do 460 MB/s dla odczytu i zapisu sekwencyjnego. W 2023 roku to dość mizerny wynik, gdy w segmencie budżetowym są SSD oferujące do 1000 MB/s. Zaś osoby z grubszym portfelem mogą sięgnąć po nośniki z wydajnością do 2000 MB/s.
Samsung T5 EVO będzie oferował trzy warianty pojemności - 2, 4 oraz 8 TB. Wszystkie z nich objęte 3-letnią gwarancją producenta ograniczoną limitem zapisanych danych. W zestawie otrzymujemy przewód USB typu C. Sugerowane ceny w Polsce nie zostały zdradzone, ale na Zachodzie mowa o kolejno 190, 350 i 650 dolarach, czyli około 769, 1415 i 2629 złotych. Jest więc bardzo drogo przy tej wydajności.