DAJ CYNK

Chiny chwalą się nowymi kartami graficznymi. Można się pośmiać

Przemysław Banasiak

Sprzęt

Chiny chwalą się nowymi kartami graficznymi. Można się śmiać

Czy na rynku kart graficznych wyrasta nowa, chińska potęga? Raczej nie, ale już niedługo w niskim segmencie może być większy wybór niż dotychczas.

 

Gdy mowa o kartach graficznych większość osób myśli o takich firmach jak AMD oraz NVIDIA, rzadziej pojawi się też Intel. Na rynku jest jednak więcej producentów, którzy próbują swoich sił. Jednym z nich jest Moore Threads założone w 2020 roku, chcące pokazać "siłę chińskiej myśli technologicznej".

Moore Threads doradza granie na Linuxie

A tak się składa, że Chińczycy dodali do swojej oferty nowy model - MTT S50. To podobno przedstawiciel średniego segmentu cenowo-wydajnościowego, który idealnie nadaje się do grania w rozdzielczości Full HD. Przynajmniej zdaniem producenta, bo twarde liczby twierdzą co innego.

Moore Threads MTT S50 to konsumencka karta graficzna wyposażona w 2048 rdzeni MUSA oraz 8 GB pamięci VRAM na 256-bitowej szynie danych. Mamy tutaj do czynienia z poborem mocy do 85 W, a więc całość można okiełznać jednoslotowym układem chłodzenia z jednym wentylatorem.

Chiny chwalą się nowymi kartami graficznymi. Można się śmiać

Deklarowana wydajność to 5,2 TFLOPS w obliczenia FP32, niewiele mniej niż w starszym MTT S60. Plasowałoby to nowy układ między kartami NVIDIA GeForce GTX 1070, a GeForce GTX 1060 6 GB. A więc rozwiązaniami konkurencji z 2016 roku, które obecnie można kupić za grosze na rynku wtórnym.

Największym problemem mogą okazać się sterowniki. Wcześniejsze testy flagowego MTT S80 pokazały, że przez niedorobione oprogramowanie teoretycznie dużo wydajniejsza karta miała problem nawiązać walkę z GeForce GT 1030, a więc kompletną budżetówką z 2018 roku. Tutaj zapewne będzie tylko gorzej, z czego producent zdaje sobie sprawę doradzając granie na Linuxie w produkcje jak Dota 2 czy Counter-Strike 2.

Zobacz: Jesteś fanem Honkai: Star Rail? Ten sprzęt jest dla Ciebie
Zobacz: Ambasador Chin wezwany na dywanik. Chodzi o ataki

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Moore Threads, Shutterstock

Źródło tekstu: oprac. własne