Zapowiedziano długo wyczekiwaną, odświeżoną wersję przenośnej konsoli Valve Steam Deck. Dostajemy lepszy ekran, akumulator, układ chłodzenia i wiele więcej.
W ostatnich tygodniach żywo dyskutowało się o nowym sprzęcie od Valve. Poszlak było sporo, a najważniejszą z nich był wpis w Południowokreańskiej Narodowej Agencji Badań Radiowych. Część osób stawiało na nową konsolę, inni na kontroler, a jeszcze inni na zestaw wirtualnej rzeczywistości.
Pora jednak przejść do konkretów. Valve odsłoniło w końcu wszystkie karty zapowiadając oficjalnie nowszą wersję Steam Deck, która może pochwalić się lepszym ekranem i odświeżonymi podzespołami.
Valve Steam Deck OLED zachowuje wymiary oryginału, czyli 298 x 117 x 49 milimetrów, ale jest nieco lżejszy - 640 zamiast 669 gramów. Największą nowością jest większy ekran w nowszej technologii. Mowa o 7,4-calowej matrycy OLED, która oferuje rozdzielczość 1280 x 800 pikseli z częstotliwością odświeżania do 90 Hz. Lepsze odzwierciedlenie kolorów (110% DCI-P3) i jasność do 1000 cd/m2 pozwala na obsługę materiałów HDR.
Odświeżone zostało również wnętrze. Dostajemy tutaj układ AMD Sephiroth, który nadal oferuje 4 rdzenie i 8 wątków z taktowaniem do 3,5 GHz, ale wykonany został w nowszej litografii 6 nm. Dopełnia to poprawiony system chłodzenia stawiający na grubszy design z lepszym wentylatorem. Jest podobno chłodniej i ciszej.
To jednak nie koniec zmian, modernizacji doczekała się również karta sieciowa, która teraz oferuje nowsze Wi-Fi 6E i Bluetooth 5.3. Wisienką na torcie jest pojemniejszy akumulator (50 zamiast 40 Wh). To w połączeniu z bardziej energooszczędnym ekranem i APU pozwoli na znacznie dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu.
Steam Deck z ekranem OLED będzie dostępny od 16 listopada. Sugerowane ceny to 2599 złotych za wersje 512 GB i 3099 złotych za 1 TB. Do sprzedaży trafi też edycja limitowana z półprzezroczystą obudową, czerwonymi akcentami i specjalnym etu. Tutaj znana jest tylko cena w dolarach - 679 USD. Podstawowe wersje konsoli ze zwykłym ekranem doczekały się obniżek cen. Steam kończy z produkcją wersji 64 i 512 GB LCD.
Zobacz: To koniec tanich SSD. Nadciąga kryzys
Zobacz: AMD wypina się na graczy. To koniec tych kart graficznych
Źródło zdjęć: Valve, The Verge
Źródło tekstu: oprac. własne
