Nawet szukając monitora komputerowego trzeba mieć się na baczności. Bowiem nie wszystko co nowe jest dobre. A udowadniają to najnowsze monitory Dahua.
Dahua to duży chiński producent znany głównie ze sprzętu służącego do monitoringu domu lub biura. Jednak w ofercie Chińczyków znaleźć możemy też inne sprzęty takie jak nośniki półprzewodnikowe czy monitory. A tak się składa, że do Polski wkroczyły trzy nowe, teoretycznie budżetowe modele QHD.
Seria Dahua P301A oferuje ekrany o przekątnej 24, 27 oraz 32 cali. Wszystkie z nich korzystają z matrycy IPS o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli oraz częstotliwości odświeżania do 75 Hz. Jednak parametry takie jak typowa jasność czy czas reakcji lekko się różnią - od 320 do 350 cd/m3 i kolejno 6, 5 i 4 milisekund.
Odzwierciedlenie kolorów nie jest mocną strona najnowszych modeli Dahua. Najgorzej wypada największy monitor (DHI-LM32-P301A) z 99% dla sRGB i 100% dla NTSC. Minimalnie lepiej średni (DHI-LM27-P301A) z kolejno 100 i 102%, a "najlepiej" najmniejszy model (DHI-LM24-P301A) z 99% dla sRGB i 120% dla NTSC.
Również panel I/O jest dość ubogi i obejmuje po jednym HDMI 2.1, DisplayPort 1.4, złączu słuchawkowym oraz USB typu C z funkcją szybkiego ładowania do 65 W. Na szczęście producent nie poskąpił na podstawie i oferuje ona regulację wysokości, nachylenia oraz obrotu ekranu.
No dobrze, a ile kosztuje seria Dahua P301A? Może sprawdzi się z tańszymi PC albo jako rozwiązanie biurowe! Niestety - tutaj kolejny zawód. Jest dość drogo jak na oferowane możliwości, a na rynku są tańsze rozwiązania i/lub lepsze propozycje w tym segmencie cenowym:
Zobacz: Przemycali procesory o wartości ponad 6 milionów złotych
Zobacz: Ten producent zwolnił 1400 osób. Rozwiązaniem ma być AI
Źródło zdjęć: Dahua
Źródło tekstu: oprac. własne