Żegnaj, Tizen. Witaj, Wear OS! Zegarki Galaxy Watch z systemem Google?

Smartwatchowy system Tizen przez wielu użytkowników uważany jest za najlepszą platformę dla elektroniki noszonej. Możliwe jest jednak, że Samsung porzuci dalszy rozwój swojego oprogramowania i wybierze Wear OS.

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Żegnaj, Tizen. Witaj, Wear OS! Zegarki Galaxy Watch z systemem Google?

Swoje pierwsze smart zegarki, jeszcze z serii Gear z 2013 roku, Samsung wyposażał w tworzony przez Google system Android Wear. Szybko jednak przeszedł na własną platformę Tizen, która po latach rozwinęła się na tyle, że stała się prawdopodobnie najlepszym systemem dla zegarków.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mimo tego Samsung zamierza porzucić Tizena – tak podaje serwis SamMobile, powołując się na pojawiające się w ostatnim czasie przecieki. Sugeruje to również @UniverseIce na Twitterze. Zgodnie z tymi doniesieniami, nowa generacja smartwatchy Galaxy pracowałaby pod kontrolą Wear OS, czyli aktualnego wcielenia systemu Google. 

Dlaczego Samsung miałby zamienić najlepszy zegarkowy system, jakim jest Tizen, na tragedię pod nazwą Wear OS?

Powodów jest kilka. Po pierwsze Wear OS, mimo mało dynamicznego rozwoju, zyskał sporo po wprowadzeniu przez Qualcomma nowej generacji procesorów dla zegarków – Snapdragon Wear 4100 oraz Wear 4100+. W połączeniu z nimi i po ostatnich poprawkach Wear OS okazuje się całkiem wygodnym systemem.

Po drugie baza dodatkowych aplikacji dla Wear OS nieustannie rośnie, gdy ta dla Tizena – niespecjalnie. Trzecią przyczyną może być brak płatności zbliżeniowych – Wear OS pozwala korzystać z Google Pay, gdy tymczasem Samsung Pay nie zawojował świata i nie może przebić się na nowe rynki. Wear OS w zegarkach Galaxy Watch zapewniłby także większą dostępność innych podobnych usług, w tym sportowych i zdrowotnych. 

Te doniesienia to oczywiście czyste spekulacje, więc trzeba na nie patrzeć z odpowiednią rezerwą. To zresztą nie pierwszy raz, gdy pojawiły się podobne pogłoski – była o tym już mowa w 2018 roku. Wtedy jednak zegarkowy system Google’a osiągnął krytyczny moment, w którym przestali w niego wierzyć nawet najwięksi fani, teraz ma przed sobą nieco lepszą perspektywę.