Nowa wersja kompaktowego SUV-a od Renault. Czy to będzie hit?

Renault kontynuuje proces odświeżania swoich modeli – tym razem padło na Australa. Czy nowa stylizacja i wykonanie tego SUV-a pozwoli na odzyskanie pozycji w segmencie C i D?

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Nowa wersja kompaktowego SUV-a od Renault. Czy to będzie hit?

Choć Nowe Renault Austral weszło do sprzedaży nie tak dawno, bo raptem 3 lata temu, już doczekało się nowej wersji. Widać, że producent stawia na ujednolicenie swoich aut, bo zastosowano w nim podobne rozwiązania stylistyczne jak w Rafale i Nowym Espace, a więc pozostałych hybrydach marki z segmentów C i D. Ale zmiany są nie tylko wizualne. Jak wygląda wnętrze tego pojazdu?

Dalsza część tekstu pod wideo

Co kryje Renault Austral?

W środku, podobnie jak chociażby w Nowym Espace, znajdziemy system rozpoznawania kierowcy. Jest on obsługiwany za pośrednictwem kamery wbudowanej w lewy słupek przedniej szyby (słupek A). Po aktywacji profilu użytkownika (użytkownik musi na początek zarejestrować się za pośrednictwem ekranu multimedialnego) możliwa staje się automatyczna aktywacja następujących spersonalizowanych ustawień przy wsiadaniu do samochodu: menu powitalne, ulubione stacje radiowe i multimedia, ustawienia pozycji za kierowcą (elektryczna regulacja ustawień fotela kierowcy i bocznych lusterek) oraz aplikacji Google za pośrednictwem systemu openR link. Aktywacja następuje przy każdym otwarciu drzwi kierowcy.

Austral zyskał także nowe fotele i poprawioną izolację akustyczną. Wśród gadżetów wymienić można też obecność automatycznie otwieranej klapy bagażnika (pojemność od 555 do 1761 litrów), podwójny ekran (połączenie 12+9 lub 12,3 cala dla ekranu multimedialnego) oraz wyświetlacz head-up. Samochód obsługuje Bluetooth, Carplay i Android Auto, a system multimedialny, podobnie jak w Nowym Espace otrzymał powitalną sekwencję dźwiękową opracowaną we współpracy z Jeanem-Michelem Jarrem. Nie zabrakło też ładowarki indukcyjnej, czterech gniazd USB-C (po dwa na rząd) oraz gniazdka 12V.

Dwa napędy do wyboru

Warto też wspomnieć o aplikacji „Take a break!”, która za pośrednictwem kamery wbudowanej w lewy słupek system wykrywa, czy kierowca nie zaczyna zamykać oczu, często mrugać lub ziewać. W takich przypadkach generowany jest alarm zachęcający kierowcę do zrobienia sobie przerwy w podróży. W trasie wspierać nas będzie natomiast miękka hybryda 160 KM składająca się z nowego, 4-cylindrowego, turbodoładowanego silnika benzynowego o pojemności 1,3 litra z bezpośrednim wtryskiem paliwa, współpracującego z automatyczną, bezstopniową skrzynią biegów typu CVT, litowo-jonowego akumulatora 12 V i rozruszniko-alternatora. Zużycie paliwa ma wynosić w cyklu mieszanym 6,2 l/100 km.

Jeśli jednak szukacie czegoś innego to może zainteresuje Was bardziej wariant full hybrid E-Tech 200 KM, który składa się ze spalinowego, trzycylindrowego, turbodoładowanego silnika benzynowego 1,2 l o mocy 130 KM (96 kW) i momencie obrotowym 205 Nm oraz z dwóch silników elektrycznych: głównego silnika o mocy 50 kW oraz rozrusznika wysokonapięciowego o mocy 25 KM. Tu spalanie w cyklu mieszanym WLTP ma wynieść do 4,7 l/100 km.

Niestety cena jak i konkretna data premiery pozostaje jeszcze zagadką. Ale wszystko wskazuje na to, że nowa wersja Australa ma wyjechać na europejskie drogi w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Poprzednia wersja startowała z cenami w okolicach 150 000 złotych.