W związku z obawami mieszkańców, Szwajcaria zamierza wprowadzić system monitorujący skutki promieniowania nadajników sieci 5G.
Szwajcarski rząd zgodził się, aby Federalna Agencja Ochrony środowiska dokonywała pomiarów poziomu promieniowania niejonizującego emitowanego przez nadajniki sieci 5G. Wyniki badań oraz wyciągnięte wnioski mają być przekazywane opinii publicznej.
Zobacz: Chcecie Szwajcarii i 80 zł za 1 GB? Tam jest 16x drożej
Rządowy raport przygotowany w tej sprawie informuje, że ponad połowa mieszkańców kraju obawia się o swoje zdrowie w związku z promieniowaniem emitowanym przez sieci komórkowe. Wynika to z tego, że choć Szwajcaria ma jedne z najniższych dopuszczalnym norm promieniowania w Europie, to nie jest ono na bieżąco monitorowane. W przeciwieństwie do Polski, gdzie mierzony jest stałe natężenie promieniowania w dowolnym miejscu, w Szwajcarii mierzone jest wyrywkowo natężenie średnie, w określonym przedziale czasowym i tylko w miejscu, w którym przebywają ludzie.
Zobacz: Czy WiFi szkodzi? Badania pokazują, że to bezpieczna technologia
Próby podniesienia obowiązującym norm promieniowania elektromagnetycznego były dwukrotnie odrzucane przez szwajcarski parlament. Nie godzi się on na zmiany, póki nie będzie znany wpływ promieniowanie na zdrowie obywateli.
Zobacz: 5G nie szkodzi - naukowcy obalają mity pseudonaukowców [wideo]
Zobacz: System informacji o natężeniach pól elektromagnetycznych wystartuje w 2020 roku. Umowa na finansowanie podpisana
Źródło tekstu: Reuters; wł