DAJ CYNK

10 najgorętszych telefonów 2011 roku

Lech Okoń (LuiN)

Felietony

2. Nokia Lumia 800 - fińska piękność o smaku Mango

Nokia Lumia 800 to niezwykle ważny telefon w historii fińskiej firmy. To urządzenie, które ma umożliwić Nokii stawienie czoła konkurencji na rynku smartfonów, w którym Nokia dramatycznie traci udział. Sam prezes firmy, Stephen Elop, podczas prezentacji telefonu nie krył, że jego firma wiąże spore nadzieje zarówno z platformą Windows Phone, jak i samym telefonem. A może szczególnie z nim, skoro został on określony jako pierwszy prawdziwy telefon z Windows Phone 7?

Telefon oferuje naprawdę wiele: nietuzinkowy wygląd, bardzo dobrą jakość materiałów i konstrukcji, świetną jakość ekranu, zdecydowanie ponadprzeciętną jakość zdjęć i filmów, relatywnie prosty w obsłudze oraz widowiskowy system operacyjny Windows Phone 7.5 Mango, a także ciekawe usługi dodane Nokii. Z drugiej strony ma on kilka ograniczeń, z których na pierwszym planie znajduje się wciąż niedopracowany system operacyjny. Nie czekając na aktualizacje systemu (które Microsoft szumnie zapowiada), Lumia 800 już dzisiaj należy do smartfonowej elity. To intrygujący telefon o wielkich możliwościach - taka Nokia N9, tyle że z żywym, dynamicznie rozwijającym się systemem operacyjnym.

Przede wszystkim jednak, Nokia Lumia 800 to pierwszy naprawdę piękny telefon z Windows Phone 7. Platforma Microsoftu narzuca dość ścisłe ramy sprzętowe, przez co większość telefonów z tym systemem jedynie minimalnie różni się od siebie pod względem specyfikacji (pracując przy tym bardzo wydajnie). Do tej pory (za nielicznymi wyjątkami) telefony z WP7 zabijały smak nowego systemu monotonią. Z Lumią 800 jest inaczej, to bardzo wyrazisty, słodki telefon - o smaku Mango:-).



Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Zobacz: test telefonu w dziale artykuły.

1. Samsung I9100 Galaxy S II - telefon (prawie) bez wad?

Już w podsumowaniu naszej wiosennej recenzji Samsunga Galaxy S II napisałem: Czy w tym roku na rynek trafi jakiś lepszy telefon? Wątpię. I rzeczywiście, choć na rynek trafiło kilka modeli o porównywalnych osiągach czy bardziej wyśrubowanych wybranych parametrach, to właśnie Galaxy S II zdefiniował w 2011 roku rynek smartfonów i mimo wielu miesięcy od premiery, wciąż jest jednym z najbardziej pożądanych telefonów. Na sukces flagowego produktu koreańskiego producenta złożyło się wiele czynników. Zacząć trzeba od 4,3-calowego ekranu Super AMOLED Plus, który po prostu hipnotyzuje swym rewelacyjnym kontrastem, soczystymi kolorami, prawdziwie czarną głębią i dobrą czytelnością poza pomieszczeniami. Zastosowanie standardowej rozdzielczości WVGA (480 x 800 pikseli, tradycyjny układ subpikseli a nie Pen Tile), w połączeniu z dwurdzeniowym procesorem Cortex-A9 taktowanym zegarem 1,2 GHz, grafiką Mali-400MP i 1 GB pamięci RAM zaowocowało tym, że przez długie miesiące żaden produkt konkurencji nie był w stanie zbliżyć się do wydajności Galaxy S II. Nawet podkręcony do 1,5 GHz HTC Sensation XE nie wystraszył drugiej Galaktyki, która wciąż pozostaje liderem rankingów, oddając prym jedynie innemu produktowi Samsunga - Galaxy Note. Wszystkie gry działają idealnie płynnie (w końcu to właśnie dla Galaxy S II są w pierwszej kolejności optymalizowane), a przeglądanie stron internetowych często jest szybsze niż na komputerze - czegóż chcieć więcej?

Ekstremalnie wydajny interfejs telefonu trafił na rynek w połączony z bukietem kilku innych topowych cech. Galaxy S II to jeden z najlepszych telefonów pod względem jakości rejestrowanych zdjęć. Ośmiomegapikselowa matryca Galaxy S II bije wszystkie produkty HTC, iPhone’a 4S, Motorolę RAZR, Sony Ericssona Xperia arc S czy Nokie N9 i Lumia. Pod względem ilości uchwyconych detali zbliża się do naszego lidera jedynie LG Swift 2X, który jednak zostawia dużo więcej szumów. Nieco lepsze wyniki osiąga Galaxy Note, no i oczywiście, wciąż niepokonana, dwunastomegapikselowa Nokia N8. Ta ostatnia jednak nie poradzi sobie z rejestrowaniem filmów jakości FullHD, które dla Galaxy S II problemem nie są.

Do tego dochodzą obsługa HSPA z prędkością pobierania do 21 Mb/s, Wi-Fi a/b/g/n, Bluetooth 3.0, funkcja USB On-the-go i możliwość wyświetlania treści HD na zewnętrznym ekranie przy użyciu przelotki MHL (microUSB-HDMI) lub bezprzewodowo za pomocą DLNA. Całość jakimś cudem udało się wepchnąć w obudowę o grubości zaledwie 8,5 mm i masie 116 gramów. Takie monstrum potrzebuje niestety dużo energii i standardowa bateria o pojemności 1650 mAh z trudem mu się opiera. Po ostatnich aktualizacjach oprogramowania telefon pracuje około dwóch dni przy lekkim użytkowaniu i około doby przy intensywnej eksploatacji. I to właśnie krótki czas pracy bateryjnej jest największą (a dla wielu osób jedyną) wadą lidera naszego zestawienia. Nie przeszkodził on jednak by Samsung I9100 Galaxy S II stał się najlepiej sprzedającym telefonem w historii Samsunga - pułap 10 mln sprzedanych sztuk osiągnął w 5 miesięcy od premiery (pokonując nawet masowego Samsunga Avila).



Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.
Zobacz: test telefonu w dziale artykuły.

Podsumowanie

Dla ciekawości przedstawiamy też naszą punktację, przyznaną przez redakcję w końcowym etapie tworzenia rankingu. Na początku stworzyliśmy niezależne listy top10, zsumowaliśmy punkty, a następnie przeprowadziliśmy dogrywkę - o to wyniki tej ostatniej:

Model Punkty
1 Samsung I9100 Galaxy S II 40
2 Nokia Lumia 800 35
3 Samsung N7000 Galaxy Note 33
4 Nokia N9 22
5 LG Swift 3D 20
6 Motorola Droid RAZR 16
7 HTC ChaCha 14
8 Samsung S8600 Wave III 12
9 HTC Sensation XE 11
10 Apple iPhone 4S 5
11 Sony Ericsson Xperia arc S 4
12 LG Swift Black 3
12 Sony Ericsson Xperia PLAY 3
13 Samsung I9001 Galaxy S Plus 2

O ile pierwsza piątka była dość mocna, o tyle już kolejne miejsca wcale dla nas takie oczywiste nie były. Bardzo ciekawi nas czy zgadzacie się z naszym zestawieniem. A może według Was najgorętszymi telefonami 2011 roku są jakieś inne modele? Zapraszamy do dyskusji i wzięcia udziału w ankiecie. Jej wyniki ogłosimy 15. stycznia.

Ankieta
36%
7%
6%
5%
17%
6%
1%
3%
3%
8%
7%

Wszystkich głosujących: 3002

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News