DAJ CYNK

ROG Flow X16. Piekielnie drogi raj dla graczy i kreatywnych (Test)

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Testy sprzętu

Wygląd, wykonanie i porty


 

Asus ROG Flow X16 jest urządzeniem bardzo smukłym, a producent postawił na schludny wygląd bez natłoku zdobień. Na tyle laptopa nie zobaczymy zatem żadnych diod ani podświetlanego logo ze zmieniającym się kolorem. Zamiast tego Asus postawił na pręgi, które są po prostu eleganckie w swojej prostocie. 

Ekran co prawda ma 16 cali, czyli wcale do najmniejszych nie należy, lecz dzięki bardzo wąskim ramkom oferuje dużą przestrzeń roboczą. Boczne ramki są minimalne, nieco większa znajduje się na górze ze względu na obecność kamery i na spodzie ekranu. 

Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że nie uświadczymy tu klawiatury numerycznej. Co może niektórych zdziwić, szczególnie że po bokach znajduje się sporo niewykorzystanej przestrzeni. Zamiast tego, po obu stronach klawiszy znajdziemy otwory na głośniki. Z kolei pod klawiaturą znajdziemy sporych rozmiarów touchpad. Co ciekawe, jest on również utrzymany w pręgowanej stylistyce, choć w dotyku jest całkowicie gładki.

Warto zaznaczyć, że obudowa została wykonana ze stopu magnezu i aluminium. Dzięki temu udało się uzyskać stosunkowo niską wagę 2,1 kg i wysoką wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne. Pomimo tego, że urządzenie wygląda na dość solidne, tak moje obawy budzi trwałość wierzchniej warstwy. Podczas użytkowania go ani razu mi nie spadł i traktowałem go delikatnie (w końcu to drogi sprzęt), a i tak po jakimś czasie pojawiło się kilka rys, przetarć i obić.

Mamy tu również do czynienia z bogactwem portów. Już po samej prawej stronie znajdziemy dwa porty USB 3.2 Gen.2 typu A i czytnik kart pamięci microSD. Z kolei z lewej umiejscowione zostało złącze zasilania, HDMI 2.0b, USB C 3.2 Gen 2 z obsługą DisplayPort 1.4 i Power Delivery 3.0 oraz Nvidia G-Sync i gniazdo Jack 3,5 mm. Ale to nie wszystko, gdyż z tej samej strony mamy specjalną zaślepkę, a pod nią ROG XG Mobile Interface.

Wielkim nieobecnym jest tutaj Thunderbolt 4.

Kultura pracy i ładowanie


Na pewno dużym atutem jest kultura pracy testowanego modelu. Jest on na tyle wydajny, a systemy odprowadzania ciepła na tyle skuteczne, że podczas kilku miesięcy korzystania ani razu nie spotkałem się z żadnym throttlingiem, który sugerowałby przegrzewanie się komponentów. Właściwie to temperatury nawet pod obciążeniem, rzadko kiedy przekraczały 50 stopni Celsjusza. Najwyższa, jaką udało mi się zaobserwować na obudowie to 62 stopnie, a to i tak po nieumyślnym położeniu laptopa w taki sposób, że większość jego wylotów była zablokowana.

W przypadku ROG Flow X16 producent zastosował czteroogniwową baterię o łącznej pojemności 90 Wh, czyli całkiem sporą, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę smukłą budowę laptopa. Asus zadbał również o kilka opcji, które dodatkowo wydłużą czas pracy baterii, jak np. przełącznik MUx, który sprawia, że główny układ graficzny aktywuje się dopiero przy bardziej wymagających procesach. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Własne