BenQ EX2710 MOBIUZ to dobry monitor, ale pod warunkiem, że zamierzacie używać go przede wszystkim do grania. Panel IPS zapewnia lepszą jakość obrazu niż standardowe dla gamingowych modeli matryce TN, ale też wiąże się to z nieco wyższą ceną na poziomie około 1300 złotych. Pokrycie palety barw sRGB jest bardzo dobre, a kontrast bliki deklarowanej wartości 1000:1. Zawodzi natomiast tryb HDR, w którym – chociaż rośnie maksymalna zmierzona jasność – obraz jest zaskakująco ciemny, a kontrast spada do zaledwie 466:1, co zdecydowanie nie jest pożądane.
Na uznanie zasługuje proste w obsłudze OSD i wygodny dżojstik, umieszczony na tyle obudowy. Monitor też dobrze prezentuje się na biurku, w czym zasługa cienkich ramek wokół ekranu i prostego designu, który sam bardzo cenię. Podstawa jest łatwa do zamontowania, ale zajmuje za dużo miejsca na biurku. Natomiast spory zakres regulacji wysokości i kątów nachylenia pozwala precyzyjnie spersonalizować stanowisko grania. W trakcie testów nie wspomniałem o zużyciu energii, ale wyniki pomiarów są zgodne z deklaracjami producenta.
Czy jestem w stanie polecić BenQ EX2710 MOBIUZ? Tak, o ile szukacie gamingowego monitora z odświeżaniem 144 Hz, który lepiej radzi sobie z odwzorowaniem kolorów niż panele TN. Co więcej, musicie poświęcić rozdzielczość, Full HD na 27-calowym ekranie wygląda bowiem co najwyżej akceptowalnie i sam preferowałbym WQHD. Niepokoi też trochę zbyt widoczny efekt backlight bleedingu. Pomimo tego to solidna propozycja, za którą przemawia też cena.
Plusy:
Minusy:
Wszystkie zdjęcia monitora zostały zrobione telefonem Realme X3 SuperZoom.