DAJ CYNK

fotoTEST: iPhone X vs Note8 vs LG V30 vs Mate 10 Pro

Lech Okoń

Testy sprzętu

Jakość filmów

Smartfony to nie tylko cudowne maszynki do robienia zdjęć, ale też dla większości z nas podstawowe narzędzie do kręcenia filmów. I trudno się temu dziwić, bo o ile w przypadku jakości zdjęć walka z kompaktami trwała długo, to już pod względem filmów to smartfony jako pierwsze spopularyzowały domowe nagrania HD, FullHD i 4K. Przez długi czas materiały wideo w 4K oglądaliśmy na telewizorach głównie te z telefonów. Nawet kamerki GoPro musiały w tej materii ustąpić smartfonom.

(22) Zanim jednak przejdziemy do 4K, które nadal dla większości osób jest jedynie ciekawostką, a nie czymś używanym świadomie na co dzień, zobaczmy bardziej pragmatyczny test. Poniże sekwencje nagrane były w FullHD z aktywną stabilizacją obrazu i to właśnie ta ostatnia jest często ważniejsza od rozdzielczości samego nagrania.



Przy filmach FullHD zdecydowanie pod względem stabilizacji wygrywają Samsung i Apple, z niewielką przewagą Samsunga, który momentami oferuje nagrania zbliżone do rejestrowanych gimbalem. Czwarte miejsce to LG, który wbrew filmowym aspiracjom bardzo rozczarowuje. Natomiast film z Huaweia okazał totalnym nieporozumieniem - telefon nie jest w stanie w trybie FullHD utrzymać ostrości, stabilizacji obrazu właściwie nie ma, a przy panoramowaniu pojawiają się przycięcia. Ocena nie mogła być inna:

A: 4p., H: 0p., LG: 2p., S: 4p.

Dodatkowo na końcu powyższego nagrania zobaczyć można działanie zoomu w telefonach. iPhone X i Samsung Galaxy Note8 oferują optyczną stabilizację obrazu dla swoich dodatkowych aparatów, co jeszcze bardziej zwiększa ich przewagę. Odrębną kategorią jest tutaj LG, z szerokim kątem zamiast przybliżenia sceny.

(23) Czas na filmy 4K, które iPhone X jako jedyny potrafi nagrywać z szybkością 60 klatek na sekundę. Co ważne, nie ma tutaj oszczędzania na jakości - minuta filmu zajmuje aż 400 MB. Dla porównania, w trybie 24 fps już tylko 135 MB.



W pierwszej ze scen iPhone X zdecydowanie króluje pod względem ilości detali. Widać każde pojedyncze źdźbło trawy i wszelkie wypukłości cegieł Bastionu VII. Co jednak zauważalne, za wyjątkiem Samsunga Galaxy S8 żaden z telefonów nie zaoferował w 4K stabilizacji obrazu. Jest ona może słabsza niż przy FullHD, ale przynajmniej jakakolwiek. LG, Huawei i Apple do wykorzystania potencjału 4K potrzebują już zewnętrznego stabilizatora.

Druga ze scen ma za zadanie zaprezentować skalę problemu rolling shutter, czyli zniekształceń geometrii obiektów poruszających się prostopadle do osi optycznej obiektywu. Przechylające się przy panoramowaniu budynki czy pochylenie jadących aut to jedne z wielu sytuacji ujawniania się tego problemu. Telefony zostały umieszczone w uchwytach statywowych na sliderze i szybko poruszają się na boki.

Zdecydowanie najlepiej wypadł w tym teście iPhone X, który wyraźnie zdystansował konkurentów. Najsłabszy jest LG, a Huawei i Samsung dają zbliżone efekty z niewielką przewagą Samsunga.

No i wreszcie statyczna scena prezentująca maksymalną szczegółowość telefonów. Początkowo wydawać się może, że każdy z telefonów zachował niemal identyczny poziom. Gdy jednak powiększymy fragmenty nagrania okazuje się, że najlepiej radzi sobie Huawei, który nie przeostrza scen i zachowuje naturalne przejścia. LG i Samsung zdecydowanie za mocno ostrzą, a Apple niedostatecznie.

O ile przy filmach FullHD produkt Huaweia poległ z kretesem, w przypadku 4K pozytywnie zaskakuje. Werdykt w tej kategorii jest niezwykle trudny. Wracając jednak do założeń porównania, czyli spontanicznego korzystania z telefonu bez statywu czy gimbala, wyróżnić należy Samsunga za najstabilniejszy obraz. Huawei zabłysnął przy statycznej scenie, ale już w ruchu wypadł słabiej od iPhone'a X, więc ten wędruje na drugie miejsce. LG trafia na miejsce czwarte.

A: 3p., H: 2p., LG: 1p., S: 4p.

A co z tymi bardziej pro? Wybiorą oni pewnie iPhone'a, który po dozbrojeniu w aplikację FiLMiC Pro jest dosyć częstym narzędziem mobilnych filmowców o półprofesjonalnych aspiracjach. Bardzo interesujący jest też w pełni manualny tryb wideo LG V30, początkującym będzie jednak trudniej wykorzystać jego potencjał niż nagrać dobry film stabilizowanym iPhone'em i Samsungiem. Huaweia nie sposób póki co rekomendować - szwankujący autofocus to zbyt wielkie ograniczenie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News