DAJ CYNK

fotoTEST: iPhone X vs Note8 vs LG V30 vs Mate 10 Pro

Lech Okoń

Testy sprzętu

Jedzenie

Skoro już jesteśmy w warunkach restauracyjnych, trudno ominąć temat fotografii jedzenia. Trwa moda robienia zdjęć smakołykom i czy komuś to się podoba, czy nie - takie zdjęcia często publikowane są w sieci.

(11) Zacznijmy od warunków bardzo trudnych i steku tonącego w ciemnym sosie.

iPhone X:
Mate 10 Pro:
LG V30:
Note8:




Każde z urządzeń "postawiło" na inną czułość. Apple poradził sobie całkiem nieźle już na ISO 100. Huawei niepotrzebnie wyskoczył z ISO aż 640, bo jego algorytmy usunęły wiele detali. Koprocesor neuronowy wykrył jedzenie, ale na nic to się zdało. Samsung przy ISO 320 wypadł najgorzej, a zdecydowanie najnaturalniej wygląda zdjęcie z LG, pomimo ISO aż 750 i mocnego odszumienia.

A: 3p., H: 2p., LG: 4p., S: 1p.

(12) Jeść jednak warto zdecydowanie w ciągu dnia, więc z kolejną serią wybrałem się do baru mlecznego. Jedzenie jak widać "solidne", raczej nie nadaje się na eleganckiego bloga, ale spróbujmy ocenić jakość samych zdjęć.

iPhone X:
Mate 10 Pro:
LG V30:
Note8:




Sztuczna inteligencja Huaweia zmieniła buraczki w lawę i nie, to zdjęcie niewiele ma wspólnego z rzeczywistością, jednak mimo wszystko może się podobać. Przeostrzenia Samsunga wysuszyły kopytka i wzmocniły przepalenia na buraczkach - to też nie to. LG okazał się bardziej stonowany, ale zamiast "skupić się" na jedzeniu, trafił z ostrością w stół. Tymczasem iPhone dał zdjęcie może ciut za ciemne, ale najbardziej realistyczne, które w razie potrzeby "naprawimy" w ulubionej aplikacji fotograficznej.

A: 4p., H: 3p., LG: 1p., S: 2p.

(13) A na deser, mamy deser. Ponownie warunki oświetleniowe są bardzo trudne dla maleńkich matryc telefonów.

iPhone X:
Mate 10 Pro:
LG V30:
Note8:




U LG jest całkiem szczegółowo, ale dosyć ciemno pomimo ISO400. Całkiem apetycznie wypadł Samsung, pomimo wspomnianych wyżej artefaktów na brzegu zdjęcia. Huawei sprytnie podkręcił kolory, jednak ostrość nie jest zadowalająca. No i jest naturalistyczny Apple, który najmniej oszukiwał z kolorami, zaoferował mnóstwo detali, ale do publikacji potrzebuje lekkiego majstrowania suwakami. Wahałem się nad pierwszym miejscem, natomiast LG spadł na ostatnie z racji konieczności największej obróbki (rozjaśnianie zdjęć z ISO400 ujawnia szum).

A: 3p., H: 2p., LG: 1p., S: 4p.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News