Huawei Watch 4 Pro: pierwsze wrażenia. Ten zegarek jest inny
Już za tydzień w Polsce debiutują dwa nowe zegarki Huawei: Watch 4 i Watch 4 Pro. Ten drugi, lepiej wyposażony trafił już do nas na testy. Jedno jest pewne – Huawei znów wykonał kawał dobrej roboty, a nowe modele mogą nieźle namieszać na rynku.

Za tydzień, 19 czerwca, wchodzą do sprzedaży nowe zegarki Huawei – podstawowy Huawei Watch 4 w wersji Active oraz dwa warianty modelu Watch 4 Pro – Classic oraz Elite. Ich dokładne ceny poznamy w dniu premiery, wiadomo jednak, że mają być atrakcyjne w porównaniu do cen europejskich, które zaczynają się od 449 euro (około 2 tys. zł).



Huawei Watch 4 Active wygląda bardziej sportowo – ma czarną kopertę ze stali nierdzewnej 316L i czarny pasek z fluoroelastomeru. Ten model jest też mniejszy, bo ma kopertę o wymiarach 46,2 x 46,2 mm.
Z kolei Huawei Watch 4 Pro ma wykonaną z tytanu klasy lotniczej kopertę o wymiarach 48,8 x 47,6 mm oraz brązowy pasek ze skóry w modelu Classic i tytanową bransoletę w modelu Elite. I właśnie ten wariant trafił do redakcji Telepolis.
Huawei Watch 4 Pro jest inny
Na pierwszy rzut oka Huawei Watch 4 Pro wygląda podobnie do poprzednich zegarków Huawei. Już w starszych generacjach producent mocno się starał, by jego Watche wyróżniały się na półkach sklepowych, ale teraz jeszcze bardziej je dopracował.
Koperta Huawei Watch 4 Pro została wykonana z tytanu TC4. Jest to stop stosowany w przemyśle lotniczym i kosmicznym. Producent przekonuje, że jest bardziej odporny na korozję, trzykrotnie bardziej wytrzymały i dwukrotnie twardszy niż powszechnie stosowany tytan TA2.
I na pierwsze wrażenia zapowiada się bardzo dobrze – blisko dwa lata temu testowałem Huawei Watch 3 Pro. Piękny zegarek, ale niestety miał pewną wadę – zastosowany w nim stop był zbyt miękki i przez to bardzo podatny na zarysowania. Wtedy, w trakcie testów pierwsze rysy pojawiły się bodajże już po tygodniu. Huawei Watch 4 Pro zapowiada się na bardziej odporny i po pierwszych dniach noszenia pozostaje jak nówka sztuka. Oby tak pozostało na dłużej.
Koperta smartwatcha jest bardzo ładnie wyprofilowana, Huawei Watch 4 Pro wygląda jak zegarek klasy premium, co w modelu Elite podkreśla jeszcze idealnie dopasowana, tytanowa bransoleta o ciekawym wzorze. Nie wszyscy lubią „kajdan” na nadgarstku, ale Watch 4 Pro wygląda z nią dostojnie, można go więc nosić do garnituru i nie będzie wtopy. Świetnie wygląda też wersja ze skórzanym paskiem (też dostaliśmy do testów) – to już 100% stylu dżentelmena.
Na kopercie są dwa elementy do sterowania – dolny przycisk na godzinie 4 oraz obrotowa, haptyczna koronka z dyskretną, ale wyczuwalną wibracją. Dotykowe sprzężenie zwrotne ułatwia nawigowanie po menu i funkcjach, a do tego dodaje realizmu – jak z klasycznego zegarka. Haptyczny mechanizm został w tym modelu ulepszony w porównaniu do poprzedniej generacji.
Największa zmiana dotyczy jednak wyświetlacza. Jest to matryca AMOLED LTPO o średnicy 1,5 cala i rozdzielczości 466 × 466, co daje zagęszczenie 310 ppi. Bezpośredni poprzednik, Huawei Watch 3 Pro, miał wyświetlacz w rozmiarze 1,43 cala i nieco większe ramki. Teraz średnica tarczy się zwiększyła, a koperta ma podobne wymiary, więc zyskujemy więcej w zbliżonej formie.
Ekran zachwyca kolorami i szczegółowością, jednak nie to jest najlepsze. Wyświetlacz Watcha 4 Pro chroniony jest przez sferyczne szkło szafirowe. Nie chodzi o zaokrąglenie na krawędziach, stosowane nawet w tanich zegarkach, lecz o lekko wypukłą pośrodku, a spłaszczoną na brzegach soczewkę. Dzięki niej tarcza wygląda ładniej, bardziej realistycznie niż w zegarkach z płaskimi szkłami. Przyłapałem się na tym, że często przyglądam się tarczom czy menu, zmieniając kąt ułożenia zegarka, bo sprawia to niespotykane dotąd wrażenie. W smartwatchach takiego rozwiązania dotąd nie było, choć sferyczne szkła pojawiają się w klasycznych zegarkach.
Ponieważ jest to szkło szafirowe, mamy pewność, że nie ulegnie ono zbyt łatwo porysowaniu. Wątpliwości budzi jednak odporność na uderzenie – wypukłe szkło i niewielki bezel raczej nie są atutami w starciu z framugą drzwi, choć Huawei przekonuje, że Watch 4 Pro to nie tylko zegarek do garnituru, ale też do aktywności sportowych i terenowych.
W porównaniu do poprzedniej generacji producent nie tylko zmniejszył ramki wokół wyświetlacza, Huawei Watch 4 Pro jest też bardziej płaski (12,9 mm), problemem dla niektórych może być spora waga - 65 g bez bransolety. Całość jest jednak świetnie dopasowana do nadgarstka, można bez problemu z zegarkiem spać i w niczym to nie przeszkadza.
Huawei Watch 4 Pro jest odporny na wnikanie pyłu i wody zgodnie z normą IP68, a dodatkowo zapewnia wodoszczelność 5 ATM, co ma pozwolić na nurkowanie na głębokość do 30 metrów.
Huawei Watch 4 Pro: więcej funkcji i aplikacji
W porównaniu do starszych generacji widać też, że producent przyłożył się do usprawnienia interfejsu, dodał nowe funkcje. Pojawiły się nowe zestawy tarcz, które można w dużym stopniu konfigurować – na przykład w kolekcji Kosmos wybrać jedną z kilku planet lub Księżyc, a w innych zmieniać kolory i wzory. Co więcej, nowe tarcze są interaktywne – planety można obracać ze wszystkich stron, w jednej z innych tarcz obrót koronki zmienia znaki zodiaku.
Co też bardzo ważne – nowe tarcze mają pełny tryb AoD. Wcześniej włączenie go wiązało się z wyborem jednego z kilku systemowych, bardzo przaśnych wzorów tarcz AoD, które nijak się miały do głównej tarczy. Teraz jest o wiele lepiej – na ciągle włączonym ekranie wyświetlane są te same, niekiedy tylko trochę uproszczone tarcze. Wygląda to pięknie, zachowuje spójność i teraz tryb AoD nabiera sensu. Dzięki odświeżaniu zaledwie 1 Hz można mieć nadzieję, że nie wydrenuje to zbyt szybko baterii.
Są też nowe rodzaje kart i widżetów, przewijanych na boki z głównego ekranu, większej funkcjonalności doczekał się także ekran po lewej stronie tarczy (asystent Today), gdzie pojawiają się nowe powiadomienia z aplikacji – z kalendarza czy plany treningowe. Ekran ma się dostosowywać do nawyków użytkownika. Przyciśnięcie dolnego przycisku otwiera z kolei pasek z przewijanymi skrótami najważniejszych funkcji.
Również w głównym menu widać więcej aplikacji, wzbogacone zostały opcje w ustawieniach. Smaczków jest więcej, a odkrycie ich wszystkich może zająć trochę czasu – to nie jest już prosty zegarek z kilkoma ikonkami na krzyż.
Czym jeszcze kusi Huawei Watch 4 Pro? Na przykład obecnością nie tylko mikrofonu i głośnika, ale także obsługi eSIM, dzięki czemu podczas aktywności sportowych z zegarka można korzystać bez smartfonu – i w razie potrzeby odebrać połączenie głosowe lub odpisać na SMS. Funkcje łączności uzupełniają Bluetooth 5.2, NFC i Wi-Fi 2.4 GHz.
Interesująco zapowiada się także funkcja nawigacji w Mapach Petal – będzie można z niej korzystać podczas wycieczek pieszych lub jazdy na rowerze. Wcześniej na zegarku wyświetlały się tylko strzałki po uruchomieniu nawigacji w smartfonie. Teraz można wybrać na tarczy Watcha 4 Pro punkt na mapie, zainicjować nawigację, a później śledzić trasę w pełnym trybie mapy ze wskazówkami głosowymi i opcjonalnymi strzałkami. Tego brakowało i zapowiada się naprawdę dobrze. Zegarek ma dwuzakresowy moduł GNSS łączący systemy GPS, GLONASS, Galileo, BeiDou i QZSS, więc nie musi wspierać się sensorem w smartfonie.
Jest też funkcja wykrywania upadków. Gdy zegarek wykryje takie zdarzenie, wyświetli odpowiednie powiadomienie – wystarczy wtedy wybrać Emergency SOS, a Huawei Watch 4 Pro skontaktuje się z wcześniej skonfigurowanym numerem alarmowym.
Nie brakuje całego arsenału innych funkcji mniej lub bardziej smart: zarządzania odtwarzaniem muzyki, zdalnej migawki, aplikacji faz księżyca i zmiany pływów, funkcji podającej czas wschodu i zachodu słońca, ostrzeżeń o burzy, barometru i kompasu, a także stopera, minutnika, alarmów i funkcji szukania telefonu. Dodatkowe apki czekają w sklepie AppGallery.
Huawei Watch 4 Pro pomoże zadbać o zdrowie
Huawei w kilku ostatnich swoich smartwatchach postawił na rozbudowane funkcje zdrowotne i jest w tym coraz lepszy. Huawei Watch 4 Pro to kolejny krok w tym kierunku.
Podkreślaną przez producenta funkcją jest ocena 7 parametrów zdrowia w 60 sekund pod nazwą „Zdrowie na oku”. Mierzone jest tętno, natlenienie krwi, stres, temperatura skóry, EKG, wykrywanie sztywności tętnic i kontrola układu oddechowego. Podczas pomiaru trzeba wykonać trzy różne procedury, w tym… zakasłać. Po wszystkim podawany jest wynik dla każdego z pomiarów.
Raport można później przejrzeć i przeanalizować w aplikacji Zdrowie, w razie potrzeby warto też podzielić się wynikami z lekarzem. Zegarek nie jest oczywiście profesjonalnym urządzeniem medycznym, ale pozwala na przeprowadzenie badań przesiewowych, wskazujących na możliwe nieprawidłowości. Nie brakuje też monitoringu snu TruSleep 3.0 z dodatkowymi wskazówkami czy aplikacji cyklu menstruacyjnego o ćwiczeń oddechowych.
Na sportowców czeka ponad sto trybów treningowych, w tym tryb swobodnego nurkowania do 30 metrów – podczas zanurzenia z pomocą przychodzi funkcja monitorowania temperatury wody. Nowością są usprawnione Pierścienie aktywności 2.0, czyli kołowe wykresy informujące o realizacji codziennych celów, a także nowa interaktywna tarcza zegarka, stworzona z myślą o aktywnościach w terenie.
Huawei Watch 4 Pro ma pracować dłużej
Gdy testowałem zegarek Huawei Watch 3 Pro, wśród jego wad wymieniałem przeciętny czas pracy – w praktyce było to 2-3 dni. Producent obiecuje jednak, że tym razem ma być lepiej. Standardowy czas pracy modelu Huawei Watch 4 Pro ma wynosić 4,5 dnia, jest jednak nowy, usprawniony tryb ultraoszczędny, który pozwoli bez wielkiej straty funkcji wydłużyć czas pracy do 12 dni, a przy większych ograniczeniach – do 21 dni.
Te zapowiedzi są realne, a może będzie jeszcze lepiej. Po trzech dniach noszenia zegarka non-stop, ale bez treningów z GPS, stan baterii zmalał do 50%. Poprzednik Watch 3 Pro już by wylądował na ładowarce. Kolejnego dnia wybrałem się jednak na dłuższy spacer do lasu z włączonym GPS i wtedy już zakończyłem dzień z 10% naładowania. Oczywiście tak szybkie rozładowanie podczas aktywności nie dziwi, a ogólne wrażenia są całkiem dobre.
Więcej szczegółów na temat Huawei Watch 4 Pro – w pełnej recenzji zegarka, która pojawi się najbliższym czasie.