DAJ CYNK

Ile warte jest 5 Mpix w telefonie

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Właśnie aberracje chromatyczne okazały się największą wadą optyki zastosowanej w Sony Ericssonie K850i. Winowajcą sytuacji jest najprawdopodobniej dodatkowa, plastikowa osłona obiektywu, pod którą mamy przesłonę, a dopiero potem soczewki aparatu fotograficznego. Na dokładkę nieszczelność obudowy powoduje gromadzenie się trudno usuwalnych drobin kurzu od wewnętrznej strony plastikowej szybki. Poniżej inne zdjęcie dobrze ukazujące aberracje chromatyczne K850:



Pełna rozdzielczość: Canon G9, Samsung SGH-G600, Sony Ericsson K850i.

Krajobrazy

Rzadko pamiętamy o tym jak istotną sprawą jest lokalizacja słońca podczas wykonywania zdjęć. Podobnie jak rozświetlone niebo, słońce w kadrze często jest przyczyną tego, że zdjęcia mają albo białe chmury i dobrze doświetlone to, co widzimy na ziemi, albo piękne, błękitne niebo, a z osób fotografowanych na jego tle pozostają tylko czarne kontury. Pewnym rozwiązaniem może być w tym wypadku użycie wymuszonej lampy błyskowej, która doświetli główną scenę, jednak tego typu zabawy najczęściej dają dość sztuczny rezultat, w których pierwszy plan wydaje się być doklejony do interesującego tła.



Pełna rozdzielczość: Canon G9, Samsung SGH-G600, Sony Ericsson K850i.



Pełna rozdzielczość: Canon G9, Samsung SGH-G600, Sony Ericsson K850i.



Pełna rozdzielczość: Canon G9, Samsung SGH-G600, Sony Ericsson K850i.

Powyższe przykłady obrazują możliwości testowanych telefonów pod względem wydobywania szczegółów w przypadku bardzo kontrastowych scenerii. Wyniki okazały się być lepsze niż przypuszczałem, wiele jednak jest jeszcze do zrobienia. Samsung G600 wyraźnie zaczerwieniał zdjęcia w których obiektyw zwrócony był w stronę słońca. W mniejszym stopniu efekt ten widoczny był też w przypadku K850. Kontrastowe kontury sprawiały poważne kłopoty Sony Ericssonowi - oprócz widocznej aberracji efekt pogarszały niezbyt precyzyjne algorytmy kompresji, w wyniku których pojawia się dużo niepotrzebnych artefaktów (zdjęcia zapisywane były z możliwie najmniejszą kompresją). Zdjęcie drzew w wydaniu Sony Ericssona zamiast kontrastowej czerni pokazało różowo-niebieskie przebarwienia.

Detale

Zdjęcie przedstawiające zakręt pokazuje jak wiele szczegółów gubią matryce zarówno w G600 jak i w K850. Szczególnie w przypadku K850 wiele jasnych elementów pobocza zostało rozmytych. Lepiej poradził sobie Samsung, ale bez trudu zauważyć można, że tak naprawdę jest to tylko cyfrowe wzmocnienie konturów, w wielu miejscach poważnie przesadzone. Dobrze widać uciekające szczegóły jeśli porównamy zaczepy tablicy znaku drogowego.



Pełna rozdzielczość: Canon G9, Samsung SGH-G600, Sony Ericsson K850i.

Podobny obraz dają fragmenty ścieżki wysypanej kamieniami. Oba telefony okazały się być nieporównywalnie słabsze w tej kategorii od klasycznego aparatu cyfrowego. Ponownie widoczne jest wielobarwne rozmycie w Sony Ericssonie. Samsung zaprezentował tym razem dość dobre kontrasty, przez co zdjęcia wykonane G600 zyskały większą głębię.



Pełna rozdzielczość: Canon G9, Samsung SGH-G600, Sony Ericsson K850i.



Pełna rozdzielczość: Canon G9, Samsung SGH-G600, Sony Ericsson K850i.

Nie sądziłem, że aż tak wiele kłopotów sprawi testowanym urządzeniom zdjęcie rozświetlonej kałuży. Pod względem detali wygrywa zdecydowanie G600, bez problemu pokonując nawet zdjęcie z Canona. Kluczem do sukcesu Samsunga okazała się spora głębia ostrości. Pozostałe dwa urządzenia z trudem łapały fokus. Niestety efektowne zdjęcie z Samsunga psuje wyraźne zaczerwienie, któro jednak spokojnie można poprawić w Photoshopie, w przeciwieństwie do braku ostrości u konkurentów.



Pełna rozdzielczość: Canon G9, Samsung SGH-G600, Sony Ericsson K850i.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News