DAJ CYNK

Jabra Elite 85t – słuchawki TWS warte każdej złotówki

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Wygląd i wykonanie

Pod względem konstrukcji Jabra Elite 85t to proste dokanałówki, pozbawione popularnych wypustek w stylu AirPodsów. Stylistycznie dominuje prostota i biznesowa elegancja. Jest schludnie, ale raczej nie dostrzegam tu potencjału na miłość od pierwszego wejrzenia.


Słuchawki mają kształt charakterystycznej łezki, zwężającej się w części, z której wystają tulejki. Wizualnie wydają się dość smukłe, ale w rzeczywistości takie nie są – każda ze słuchawek ma wymiary ok. 2x2 cm. Mimo to po włożeniu do uszu nie wystają zanadto i nie rzucają się w oczy.

Słuchawki w całości wykonano z matowego tworzywa. W przypadku otrzymanej przez nas wersji kolorystycznej z zewnątrz ma ono kolor szarszy i przełamuje je wyłącznie ciemne logo producenta. Oprócz tego na każdej słuchawce znajdziemy również pojedynczy przycisk sterujący, którego obecność zdradza wyłącznie delikatny obrys, oraz zakamuflowany grill mikrofonu. Są też diody LED, sygnalizujące pracę i stan baterii w słuchawkach, ale że przez większość czasu pozostają wyłączone, to nie będziemy musieli zbyt często na nie patrzeć.

Jabra Elite 85t

Wewnętrzna strona słuchawek ma kolor czarny i została wyprofilowana w taki sposób, by jak najlepiej dopasować się do kształtu ucha. Znajdziemy tu wyłącznie złącza ładowanie oraz oznaczenia lewej i prawej słuchawki.

Tulejki są plastikowe i bardzo krótkie – jak to w większości TWS-ów. Wyróżniają się jednak swoim nietypowym owalnym kształtem oraz brakiem siateczki, chroniącej dostęp do wnętrza słuchawek. Tą ostatnią znajdziemy co prawda bezpośrednio na samych tipsach, jednak nie eliminuje to ryzyka, że jakieś zanieczyszczenie dostanie się do komory przetwornika podczas ich wymiany.

Jabra Elite 85t

Do jakości wykonania słuchawek nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Choć wykonano je w całości z tworzywa, to przynajmniej jest to tworzywo dobrej jakości. Także spasowanie elementów wypada absolutnie bez zarzutu, a i pochwalić warto odporność na zachlapania, nawet jeśli to tylko IPX4.

Etui słuchawek to prosty pojemnik wykonany z matowego plastiku. Wygląda skromnie, nie rzuca się w oczy i dobrze spełnia swoją rolę. W tym ostatnim na pewno pomaga fakt, że nie mamy tu ostrych krawędzi, a całość należy raczej do tych niewielkich (6x4 cm), a więc spokojnie mieści się w każdej kieszeni.


Ozdobniki? W zasadzie brak. Na froncie pudełka logo producenta i pojedyncza dioda LED, z tyłu port USB-C (o ile można to nazwać ozdobnikiem), a od spodu logo Qi, które zdradza, że etui możemy naładować także bezprzewodowo.

Jabra Elite 85t

Do wykonania etui nie mam zastrzeżeń. Materiały są przyjemne w dotyku, zawias pracuje gładko, bez wyczuwalnych luzów, a przy tym ładnie blokuje się w pozycji otwartej. Całość wydaje się przy tym całkiem solidna.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne