DAJ CYNK

Test routera Netgear Nighthawk M1 - dlaczego drogi router jest lepszy od najtańszego

orson_dzi (Arkadiusz Dziermański)

Testy sprzętu

Wygląd, wykonanie i wyświetlacz

Router robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Ciekawe wzornictwo, lekko prostopadłościenny kształt z zaokrąglonymi rogami i bardzo dobrze dobrane kolory powodują, że Nighthawk M1 to jeden z najładniejszych routerów z jakimi się spotkałem. Nie jest zwyczajny, ale też nie wygląda jak przekombinowany rozbitek z kosmosu, co często możemy spotkać w sprzęcie z wyższej półki.

Obudowa została w całości wykonana z plastiku, ale router bez problemu powinien wytrzymać upadek na twardą powierzchnię. Niestety po dłuższym okresie noszenia go w torbie farba na bokach zaczyna się delikatnie przecierać, a na pokrywie akumulatora pokrytej gumopodobnym materiałem pojawiły się zarysowania. To właśnie z tego powodu w zestawie byłoby mile widziane jakiekolwiek etui.

Na dolnej krawędzi obudowy, którą przyjmijmy na podstawie orientacji ekranu, znajdziemy wszystkie dostępne porty. Na przeciwległą krawędź trafił włącznik będący jednocześnie przyciskiem funkcyjnym. Centralnie na górze obudowy został umieszczony okrągły wyświetlacz, dwa dodatkowe ekrany oraz dioda powiadomień. Po bokach głównego ekranu mamy mniejsze, podłużne wyświetlacze sygnalizujące stan naładowania ekranu oraz transferu danych. Po skosie w prawo od wyświetlacza znajdziemy niewielką okrągła diodę sygnalizacyjną. Pod pokrywą na spodzie obudowy znajdziemy akumulator, a pod nim gniazdo na karty microSIM oraz microSD.

Zastosowany wyświetlacz jest bardzo prosty, ale zaskoczył mnie wzorową czytelnością i ładnie nasyconymi kolorami. Na nim są wyświetlane najważniejsze informacje na temat połączenia i wszelkiego rodzaju komunikaty.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News