DAJ CYNK

Nietypowy test LG G7 Fit. Smartfon z genialnym dźwiękiem i sporą listą zalet

orson_dzi Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Wyświetlacz

Do LG G7 Fit trafił ten sam ekran, który widzieliśmy już w G7 ThinQ. Oznacza to przede wszystkim bardzo wysoką jasność, która w specjalnym trybie sięga aż 1000 nitów. Aby go uaktywnić należy wyłączyć tryb oszczędzania energii i po ustawieniu maksymalnego podświetlenia wcisnąć dedykowany przycisk obok suwaka regulacji jasności. Ten tryb zużywa dużo energii, więc może być aktywny maksymalnie przez trzy minuty. Wyświetlacz charakteryzuje się też bardzo dobrym odwzorowaniem kolorów i wzorową czytelnością poza pomieszczeniami.

W ustawieniach ekranu mamy możliwość wybrania jednego z trybów wyświetlania kolorów z możliwością ręcznego ustawienia nasycenia poszczególnych barw oraz dostosowania temperatury barwowej. Możemy skorzystać z trybu przeznaczonego do czytania oraz ograniczyć emisję światła niebieskiego. Możemy też włączyć funkcją AlwaysOn, czyli wyświetlanie godziny i powiadomień na zablokowanym ekranie. Sterować można również rozdzielczością ekranu.

Nie mogło również zabraknąć możliwości sterowania wcięciem. LG oferuje chyba najbardziej rozbudowane opcje jego wyłączenia poprzez wygaszenie części ekranu i nadania mu wybranego kształtu. Możemy np. zrezygnować z zaokrąglonych krawędzi na rzecz prostych kątów.

Sylwia:
Ekran jest duży, ładny, jasny i przyjemnie się z niego korzysta nawet w słońcu. Problemem jest za niski poziom jasności uruchamiany wraz z automatycznym trybem oszczędzania energii. Jeśli poziom naładowania akumulatora spadnie poniżej 5%, ekran jest praktycznie niewidoczny. Warto to zmienić w ustawieniach.

Interfejs

Być może jest to spowodowane tym, że dosyć rzadko korzystam ze smartfonów LG, ale ich nakładkę uważam za przekombinowaną. Oczywiście doceniam ogrom opcji konfiguracji, czytelny podział Ustawień na cztery kategorie, ale po użytkowaniu prostych nakładek Huaweia i czystego Androida czułem się lekko przytłoczony.

Dostępne opcje mogą się podobać. Możemy wybrać, czy ikony aplikacji mają być widoczne na pulpitach, czy też w formie standardowego Menu. Ikony na pasku u dołu ekranu możemy dowolnie modyfikować i dodawać do nich nowe skróty (maksymalnie trzy). Modyfikować możemy czcionki, rozmiary ikon i napisów, rozkład ikon, czy też zmieniać motywy. Dalej mamy możliwość dodania tzw. Przycisku pływającego, aplikacje QSlide (uruchamianie aplikacji w przesuwanym oknie na tle pulpitu) oraz ekran EasyHome z większymi czcionkami i uproszczonym Menu. Jest w czym wybierać i potrzeba dłuższej chwili żeby poznać wszystkie dostępne możliwości interfejsu.

Sylwia:
Interfejs jest ładny, prosty i w miarę przejrzysty. Nie ma żadnych większych wad poza jedną sprawą. Jak klikam na zegarek (domyślny widżet pogody) to nie włącza się Menu budzika. W każdym normalnym telefonie jak człowiek kliknie na zegarek to pojawia się możliwość ustawienia budzika. A skoro już o budziku mowa to plusem jest proste menu gdzie można sobie ustawić np. długość drzemki.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News