DAJ CYNK

Nubia Redmagic 7 to bestia. Smartfon do gier i na co dzień (test)

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Nubia Redmagic 7 test recenzja opinia speedtest

Komunikacja

Redmagic 7 to smartfon 5G, ale czy mało popularna marka będzie działała prawidłowo w sieciach polskich operatorów? Sprawdziłem Orange oraz Play. Niestety, wygląda na to, że w żadnej z tych sieci smartfon nie zapewnia prawidłowego działania 5G

Oczywiście na pasku statusu w obydwu przypadkach wyświetlają się ikonki 5G (co w praktyce nic nie znaczy), a aplikacja Ookla Speedtest interpretuje połączenia jako 5G. Co innego pokazują jednak aplikacje Net Monster i LTE Discovery, które pozwalają ocenić, z jakich pasm korzysta aktualnie smartfon i z jakimi wieżami się łączy. Aplikacje wskazywały, że 5G jest „Disconnected” oraz „N/A”. Czyli po prostu 5G nie działa. Nie jest to wina smartfonu, lecz specyfiki działania sieci 5G 2100 MHz u naszych operatorów i tego, czy dopuszczają dany model do swojego NSA. Być może z czasem się to zmieni, gdy marka Redmagic zyska na popularności w Polsce.

Nubia Redmagic 7 test recenzja opinia brak 5G

Plusem jest jednak to, że mimo braku wykorzystania 5G smartfon jest w stanie osiągnąć bardzo duże szybkości w LTE, nie gorsze niż w 5G. Co prawda podczas wielu pomiarów dokonywanych w różnych punktach Warszawy Redmagic 7 wykręcał średnio zaledwie 50-80 Mbps, jednak były też sytuacje, że osiągał 150 do blisko 200 Mbps. Że to LTE zdradzały jednak prędkości wysyłania danych, nieprzekraczające 40 Mbps. W 5G według moich obserwacji w tych samych miejscach powinno to być około 80 Mbps.

Nubia Redmagic 7 test recenzja opinia nie działa 5G

Dla odmiany udało mi się w obu sieciach nawiązać głosowe połączenia, które identyfikowane były jako VoLTE i WiFi Calling, chociaż telefon nie znajduje się na listach obsługiwanych urządzeń.  


Dźwięk

Bardzo dobre wrażenia graficzne, jakie dostarcza Redmagic 7, potęgowane są w grach przez głośniki stereo z DTS:X, które mimo różnego rozłożenia grają równo i czysto nawet po zwiększeniu głośności do około 80%. Pełne pogłośnienie powoduje lekkie przesterowanie, ale przetworniki mają na tyle dużą moc, że można pozostać przy niższych wartościach. 

Głośniki dobrze brzmią też podczas słuchania muzyki. Smartfon ładnie separuje poszczególne dźwięki składowe, jest też odrobina basu, więc dobrze brzmią na nim zarówno ostrzejsze bity ciężkiej elektroniki, jak i nuty subtelnej klasyki. 

Nubia Redmagic 7 test recenzja opinia muzyka

Podczas odtwarzania muzyki na głośnikach nie ma dostępu do żadnych opcji korekcji dźwięku poza przełącznikiem wyostrzenia. Podpinając słuchawki, do czego można wykorzystać złącze jack 3,5 mm, zyskamy dostęp do ustawień DTS:X Ultra – dość skromnych, bo tylko z trzema profilami muzyka, filmy i gry. Więcej jednak nie potrzeba, bo brzmienie jest ponadprzeciętne. Zdecydowany plus.

System i aplikacje

W Redmagic 7 fabrycznie zainstalowany jest Android 12 z nakładką Redmagic OS. Nakładka jak nakładka – stylistycznie pasuje do gamingowego smartfonu, w menu ustawień witają nas kolorowe ikonki trochę „jak z gier” i do tego spory zestaw ustawień, pozwalających dostosować specyficzne funkcje telefonu.

Nubia Redmagic 7 test recenzja opinia system

Niestety, od razu rzuca się w oczy bardzo denerwująca cecha interfejsu Redmagic – spolszczeni jest tylko częściowe, za to duża część (około ¾) pozostaje w języku angielskim. Dotyczy to nie tylko specyficznych funkcji telefonu (np. regulacja podświetlenia), ale nawet tak podstawowych, jak ustawienia sieci czy kont. Niekiedy wszystko jest przemieszane: np. po sekcji „Wyświetlacz” (całe po polsku) jest Always on Display (po angielsku), później „Lockscreen, Launcher and Theme (w środku trochę po polsku, trochę po angielsku), dalej „Dźwięk” (po polsku). Oczywiście korzystać z tego można bez problemu, ale wszystko sprawia bardzo niechlujne wrażenie – a w smartfonie, który tyle kosztuje, trudno to wytłumaczyć.

Nubia Redmagic 7 test recenzja opinia system

Pomijając jednak to, struktura ustawień telefonu jest dość logiczna. Poza standardowymi opcjami znajdziemy tam też możliwość dostosowania zewnętrznego podświetlenia LED, wentylatora czy personalizacji wyglądu systemu. W sumie tych opcji nie ma aż tak wiele, jak się może wydawać na pierwszy rzut oka, więc nikt się nie pogubi.

Po pierwszym uruchomieniu użytkownika wita pulpit z trzema widżetami – pierwszy to ręczny włącznik wentylatora, który można uruchomić, gdy jest potrzebna dodatkowa ochłoda. Do tego mamy widżet ze statystykami gier oraz trzeci z pomiarem tętna (za pomocą czytnika ekranowego). 

Na dole zadokowany jest dodatkowy program od producenta – przeglądarka NextWorld Browser, na głównym pulpicie znajdują się obowiązkowe aplikacje Google, dodatkowa galeria, na pulpicie znalazło się kilka narzędzi Nubii (np. menedżer plików, zarządzenie opcjonalnymi akcesoriami, notatnik, dyktafon), nie ma za to żadnych śmieciowych aplikacji ani nawet gier. Wszystko można sobie doinstalować.

Z dodatków producenta należy jeszcze wymienić wysuwany panel z prawej strony ekranu, który pozwala zrobić gifa z ekranu lub zrzut, czy nagrać ekranowe wideo.

Całość zasługiwałaby na wysoką notę, gdyby nie ten chaos językowy

Nubia Redmagic 7 test recenzja opinia volte wifi calling

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl