Olympus OM-D E-M5 III cieszy oko i podobnie jak poprzednik, nawiązuje do aparatów retro. Szczególnie mocno widać to w przypadku srebrnej wersji kolorystycznej, choć czarna nie wypada pod tym względem dużo gorzej.
Korpus nieco rozczarowuje po wzięciu go do ręki. W przeciwieństwie do poprzednika obudowa nie jest wykonana ze stopów magnezu i jest plastikowa. Ale przy zachowaniu bardzo podobnych wymiarów jest dzięki przy tym bardzo lekka. Oczywiście niska masa jest zaletą, ale w połączeniu z plastikiem ciężko jest pozbyć się wrażenia, że trzymamy atrapę. Szczególnie jeśli dodamy do tego bardzo twardy, skóropodobny materiał na przodzie obudowy. Niska masa potrafi być też wadą, bo jeśli podepniemy do aparatu większy i cięższy obiektyw, będzie on mocno przeważać konstrukcję w przedniej części. Trzymanie aparatu przez dłuższy czas za sam grip może bardzo pozytywnie wpłynąć na rozwój mięśni przedramienia.
Niech jednak nie zwiedzie nas plastikowość obudowy, bo pomimo tego jest ona solidnie wykonana i bardzo dobrze spasowana. Nie ma tutaj żadnych ostrych lub źle dopasowanych krawędzi. A przy tym jest wodoszczelna. A to jest jej ogromną zaletą.
Warto też zaznaczyć, że korpus jest bardzo kompaktowy i bez większych problemów mieści się w dłoni. Zmieścimy go też do większej kieszeni spodni lub niekoniecznie dużej kieszeni plecaka lub torby.
Solidny to w zasadzie pierwsza myśl po wzięciu do ręki obiektywu M.Zuiko Digital ED 12‑40mm F2.8 PRO. Duży, ciężki, wykonany w większości z metalowych elementów robi bardzo pozytywne wrażenie pod względem wykonania.
Również ergonomia jest bardzo dobra. Na obudowie obiektywu został umieszczony dodatkowy, programowalny przycisk skrótu. Znajdziemy tu również szerszy pierścień odpowiedzialny za zmianę ogniskowej (zoom) i drugi, węższy, do ustawienia ostrości. Przesuwając go w dół uzyskamy dostęp dk skali odległości, pomocnej przy ustawianiu ostrości. Pierścienie obracają się z niewielkim, ale pewnym i wyczuwalnym oporem.
Mocowanie obiektywu ułatwia dobrze widoczna, czerwona kropka.
Źródło zdjęć: orson_dzi Arkadiusz Dziermański