DAJ CYNK

OM System OM-1 - dowód na to, że warto zabrać aparat na wakacje (test)

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Jakość zdjęć

OM System OM-1 wyposażony został w matrycę Live MOS w rozmiarze 4/3” o rozdzielczości 20,4 MP oraz procesor obrazu TruePic X. Na pierwszy rzut oka nie sugeruje to dużych różnic względem poprzedników, ale to dlatego, że nie wspomniałem jeszcze o najważniejszym. Mamy tu do czynienia z nowy sensorem wyposażonym w technologię BSI.

OM System OM-1 - test

Korzyści z tego tytułu widać nawet w przypadku zdjęć w formacie JPG. W świetle dziennym aparat może się pochwalić szerokim zakresem dynamiki, skutecznie radząc sobie z wyciąganiem szczegółów z zacienionych fragmentów kadru. Czasem odbywa się to kosztem lekkich przepaleń w jaśniejszych partiach obrazu, jednak sytuacje takie zdarzają się rzadziej niż w przypadku np. Olympusa OM-D E-M1 Mark II, którego używam na co dzień.

Prawdziwą przepaść widać natomiast w ciemnych scenach, gdzie musimy się posiłkować wysokim ISO. Tego typu scenariusze od zawsze stanowiły piętę achillesową konstrukcji z matrycami 4/3” i nie da się ukryć, że to stwierdzenie nadal pozostaje prawdziwe. Widać tu jednak duży postęp, ponieważ OM-1 potrafi wykonać dobrze wyglądające zdjęcie przy ISO sięgającym 6400, a nawet 12 800, podczas gdy w przypadku starszych modeli 3200 wydawało się granicą, której lepiej nie przekraczać. Zwiększenie czułości odbywa się oczywiście pewną degradacją, jeśli chodzi o detale i zakres dynamiki, jednak procesor obrazu bardzo dobrze radzi sobie z zachowaniem naturalnych kolorów oraz redukcją szumu.

Poniżej znajdziecie porównanie zdjęć wykonanych przy czułościach ISO 200 (z lewej) i ISO 12800 (z prawej). Sample zamieściłem też w galerii na końcu strony.

ISO 200 ISO 12800


Analiza plików RAW obnaża niestety nieco ograniczenia niewielkiego sensora. Tutaj już od ISO 2000 zaczynają się problemy z ostrością i wyraźnym ziarnem w kadrze. Nie mamy też dużego pola do popisu, jeśli chodzi o korektę ekspozycji. Takie zdjęcia nadal powinny być używalne, natomiast ich obróbka może okazać się wymagająca. Na pewno OM System OM-1 wypada tutaj dużo gorzej od nowoczesnych konstrukcji pełnoklatkowych, które przy ISO 6400 nadal zapewniają duży margines na dalsze zabawy.

OM System OM-1 - test
ISO 6400 z pliku RAW

Żeby nieco zobrazować, jak wygląda tu w praktyce, poniżej zamieszczam zdjęcie wykonane przeze mnie OM System OM-1 (40 mm, f/2.8, 1/200 s., ISO 3200) przy okazji niedawnej wizyty w centrum logistycznym Amazon. Fotografia pierwsza to plik wywołany w dedykowanej aplikacji OM Workspace bez żadnych modyfikacji, natomiast fotografia druga to ten sam plik z cieniami podniesionymi do poziomu +10.


Warto także wspomnieć, że jeśli z jakiegokolwiek powodu uznamy, że 20 MP to dla nas za mało, OM System OM-1 pozwala na wykonanie zdjęć w wysokiej rozdzielczości i to zarówno z ręki, jak i ze statywu. Efekty uzyskane w ten sposób są całkiem zadowalające, aczkolwiek rozwiązanie to nadaje się wyłącznie do fotografowania statycznych obiektów. Fajny trick pod kątem fotografii produktowej i pejzaży, ale w pracy reporterskiej raczej mało użyteczny.

OM System OM-1 - zdjęcia przykładowe (JPG z aparatu)

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne