DAJ CYNK

Test telefonu OnePlus 7 Pro - dobrze wyposażony flagowiec w konkurencyjnej cenie

Marian Szutiak (msnet)

Testy sprzętu

Wygląd zewnętrzny, jakość wykonania i ergonomia

OnePlus 7 Pro to duży i masywny telefon. Po wzięciu go do ręki czujemy wyraźnie, że mamy do czynienia z urządzeniem ważącym ponad 200 g. Zaokrąglone boczne krawędzie (przód i tył) sprawiają jednak, że całość dobrze leży w dłoni. Smartfon jest też atrakcyjny wizualnie, szczególnie w kolorze niebieskim – taki wariant trafił w moje ręce. Także dobór materiałów wskazuje, że mamy do czynienia ze sprzętem klasy premium, chociaż coraz częściej można znaleźć podobne i w tańszych smartfonach.

Ponad 88% przedniej powierzchni testowanego urządzenia zajmuje ekran, otoczony wąskimi ramkami – szczególnie po bokach (zakrzywionych) oraz na górze. Nie ma on żadnych wcięć ani wycięć, a jedynie zaokrąglenia na rogach, dopasowane do kształtu obudowy. Nad ekranem wciśnięto wylot głośnika słuchawki (pełni on też rolę jednego z głośników stereo przy odtwarzaniu multimediów), a także czujniki zbliżania i oświetlenia. Nie ma tu za to diody powiadomień – te możemy zobaczyć na wygaszonym ekranie dzięki funkcji Ambient display.

W centrum górnej części tylnego panelu znajduje się pionowa, lekko wystająca „wyspa” fotograficzna z trzema obiektywami. Na szczęście po założeniu etui ochronnego (element zestawu), aparat jest odpowiednio chroniony. Pod modułem fotograficznym została umieszczona dwudiodowa lampa doświetlająca, a jeszcze niżej - logo marki.

Przycisk zasilania znajduje się na prawym boku. Towarzyszy mu suwak służący do przełączania profili: Cichy, Wibracja i Dzwonek (idąc od góry). Po przeciwnej stronie mamy przyciski sterowania głośnością.

Na dole centralne miejsce zajmuje port USB-C, po którego bokach znajdują się takie elementy, jak szuflada na karty nanoSIM, otwór mikrofonu oraz wylot głośnika. Z kolei na górze znajdziemy otwór dodatkowego mikrofonu oraz wysuwany aparat fotograficzny do zdjęć typu selfies. Służy on także do rozpoznawania twarzy.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News