DAJ CYNK

Retrorecenzja: Apple iPhone 4

Jakub Kociszewski

Testy sprzętu

Aparat fotograficzny

Choć telefon oferuje tylko 5 Mpix, nadal potrafi zrobić lepsze zdjęcia niż niejeden współczesny, budżetowy "chińczyk". I chociaż są to tylko 5 Mpix oraz 0,3 Mpix z przodu, nadal telefon w miarę daje radę w temacie zdjęć. Do fotografowania notatek spokojnie wystarcza. Zdjęcia w nocy są fatalne, ale powiedzmy sobie szczerze, dopiero najnowsze flagowce z ostatnich dwóch lat cokolwiek zmieniły w tym zakresie.



Zdjęcia za dnia dosyć dobrze oddają rzeczywistość. Nie są to już rozdzielczości najwyższych lotów, jednak do okazjonalnego pochwalenia się znajomym, co się widziało i uwieczniło, wystarczy. Dostępny jest tryb HDR oraz mamy do wyboru warianty rozdzielczości zdjęć w formacie 4:3 lub 1:1. Oprócz tego, nie są dostępne żadne filtry z poziomu aparatu, jedynie możemy zmienić tryb na kamerę. Gorzej jest z przednią kamerką, tutaj widoczne są szumy i selfie wychodzą po prostu niewyraźnie i słabo - nie polecam jej stosować, no chyba że ktoś chce ukryć swoją tożsamość ;-).



W kwestii wideo, iPhone 4 nagrywa filmy w jakości HD (1280 x 720) i muszę przyznać, że czyni to całkiem dobrze, filmy są wyraźne, a i dźwięk jest odpowiednio dostrojony. Niestety to już za mało w czasach kiedy możemy nagrywać filmy w trybach slow motion, trybach podwójnych (nagrywanie z tylnej i przedniej kamery jednocześnie), rozdzielczości 4K itp.

Tutaj mamy tylko podstawowe możliwości, żadnych filtrów, ulepszaczy, ustawień ISO, balansu bieli, nic. I to w głównej mierze działa, bo nie trzeba grzebać w ustawieniach, aby osiągnąć w miarę dobre jakości zdjęcie.

Zdjęcia wykonane iPhone'em 4:





Przykładowe klipy wykonane telefonem Apple iPhone 4: za dnia (plik .mov, 23,5 MB), nagranie nocne (plik .mov, 25 MB).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News