DAJ CYNK

Ten flagowiec mocno mnie zaskoczył. Recenzja Sony Xperia 5

Jakub Szczęsny

Testy sprzętu

W telefonie Sony Xperia 5 znajdziemy wszelkie interfejsy łączności, które obecnie nazywa się "standardem". Bluetooth 5, dwuzakresowe WiFi a/c, 4G LTE, NFC i wiele, wiele innych. Jeszcze raz umieszczę w tym tekście pełną listę "dodatków" do tego urządzenia: 

LTE; WiFi: 802.11 a, b, g, n, ac, dwuzakresowe; GPS/A-GPS/GLONASS/Galileo; NFC; Bluetooth 5.0; USB 3.1 (typ C); Dual-SIM; IP65/68 

Temu urządzeniu niczego nie brakuje - zarówno pod względem obecności konkretnych standardów, jak i ich działania. Połączenia telefoniczne są realizowane szybko, charakteryzują się odpowiednią jakością. Mój rozmówca słyszał mnie doskonale, podobnie jak i ja jego. Telefon szybko łączy się ze stacją bazową i bardzo dobrze radzi sobie w sytuacjach niskiego zasięgu telefonii komórkowej. WiFi - niezależnie od tego, czy jest połączenie jest realizowane przez 2,4 / 5 GHz, działa odpowiednio szybko i stabilnie. W trakcie jazdy z włączoną nawigacją (Google Maps), urządzenie dokładnie wyznaczało obecne położenie. Bluetooth 5.0 świetnie dogadywał się z moimi bezprzewodowymi słuchawkami - co ciekawe w bardzo dobrej jakości dźwięku. Warto wskazać, że dźwięk, który wydobywa się z głośników zainstalowanych w telefonie również jest naprawdę świetny (Dolby Atmos). Dużo lepszy niż w podobnych, flagowych propozycjach innych producentów. 

Xperia 5 słuchawki

Sony Xperia 5 - multimedia

Odtwarzanie multimediów na tym urządzeniu, granie, czy słuchanie muzyki to czynności jak najbardziej przyjemne, z uwagi na zastosowane podzespoły. Doskonały ekran, świetne głośniki oraz odpowiednia wydajność powodują, że z tym urządzeniem nie będziecie bali się wysokich rozdzielczości i dużej szczegółowości grafiki w grach. Ciekawie prezentuje się opcja aktywnej wibracji w trakcie odtwarzania mocniejszych tonów w filmach - telefon wtedy wibruje zgodnie z tym, co dzieje się na ekranie (na przykład reagując na wybuch). Działa to dobrze, ale osobiście nie znalazłem w tym ogromnej przyjemności. Aż taka głębia w przeżywaniu multimediów niekoniecznie do mnie przemawia. 

Dołączona do urządzenia przejściówka USB-C -> jack 3,5 mm działa dobrze, ale... jest to półśrodek. W sytuacjach kryzysowych będziemy mieć do wyboru - albo ładowanie urządzenia, albo słuchanie muzyki. Biorąc pod uwagę ogólną ascezę wypływającą z tej konstrukcji, szkoda, że Sony nie zdecydowało się na wejście jack 3,5 mm, które nikomu na pewno by nie przeszkadzało, ale z całą pewnością dodało funkcjonalności zestawowi. Niemniej, jako fanowi słuchawek, nieszczególnie mnie martwił brak tego złącza. Bierzmy jednak pod uwagę fakt, że jeszcze wielu użytkowników smartfonów nie wyobraża sobie życia bez zintegrowanego złącza słuchawkowego. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News