Na co warto zwrócić uwagę przy wyborze gogli
To, na co warto zwrócić uwagę na początku, to rozdzielczość wyświetlanego obrazu. Mamy tu właściwie tylko dwie opcje - QVGA (240 x 320 pikseli) lub VGA (640 x 480 pikseli), które dzieli cenowa przepaść. Na QVGA wystarczy nawet mniej niż 500 zł. Okulary z ekranami rozdzielczości VGA rzadko schodzą poniżej 1000 zł. Czasem spotkać można też okulary z ekranami WQVGA (400 x 240 czy 428 x 240 pikseli), które lepiej nadają się do odtwarzania panoramicznych materiałów wideo. Ich cena zwykle plasuje się gdzieś pomiędzy ceną okularów QVGA a VGA.
Kolejna kwestia to rodzaj "pudełeczka" przyczepionego do okularów. Pudełeczko służy przede wszystkim do zasilania okularów (w końcu lepiej żeby bateria była w kieszeni, niż ciążyła nam na głowie). W zależności od wersji urządzenia pudełko mieści w sobie litowo-jonową baterię w standardzie danego producenta, lub tradycyjne baterie (zwykle 2 sztuki baterii R6). Do tego mamy wejście wideo i wyjście słuchawkowe (same słuchawki często wbudowane są w okulary).
Testowy model VA04+ wyposażony jest dodatkowo w funkcje odtwarzacza multimedialnego - ma 1 GB pamięci wewnętrznej (urządzenie występuje też w wersji 2-gigabajtowej), czytnik kart SDHC, złącze miniUSB oraz obok wejścia AV również wyjście AV. Ta ostatnia funkcja służyć może np. do podłączenia drugich okularów do tego samego odtwarzacza, by móc w dwie osoby oglądać te same multimedia.
Nim podejmiemy decyzję zakupową, warto też zorientować się co znajdziemy w pudełku wraz z okularami - czy aby na pewno już na start dostaniemy niezbędny do naszych zastosowań komplet kabli, czy liczyć możemy na jakiś pokrowiec, wymienne noski oraz dodatkową osłonę blokującą zewnętrzne źródła światła. Osoby z wadą wzroku mogą na wszelki wypadek poszukać modelu z ręczną korekcją dioptrii (zwykle dostępny zakres to od +2 do -5) - trudno będzie wygodnie nałożyć okulary wideo na zwykłe okulary, w razie czego można się jednak posiłkować szkłami kontaktowymi.
I wreszcie kwestia najciekawsza…
Okulary 3D czy okulary tylko wideo
Skoro obraz z okularów wyświetlany jest z użyciem dwóch wyświetlaczy, to teoretycznie nic nie powinno stać na przeszkodzie, by wyświetlać obraz stereoskopowo. Funkcja dostarczania niezależnych obrazów dla oka lewego i prawego w taki sposób, by uzyskać efekt 3D nie jest niestety standardem. Zabrakło jej w okularach VA04+, które redakcja TELEPOLIS.PL otrzymała do testów - a szkoda.
<-P>
Internet pełny jest zdjęć i filmów 3D. I nie chodzi tu nawet o duże produkcje kinowe. Serwis YouTube ma mnóstwo takich materiałów udostępnianych za darmo, ba mamy nawet możliwość wyboru sposobu uzyskania efektu 3D - od stosowania rozmaitych anaglifów, przez 2 położone obok siebie obrazy, po przesunięcie co drugiej linii obrazu. W okularach przystosowanych do tego typu materiałów wystarczy jedynie przełączyć tryb na 3D i obraz z podwójnego staje się trójwymiarowym. Takie rozwiązanie zastosował Carl Zeiss czy popularny na zachodzie Vuzix. Vuzix poza tym potrafi prawidłowo wyświetlać anaglify i to automatycznie wykrywając, że ma do czynienia z obrazem 3D. Trójwymiarowe filmy najłatwiej można znaleźć w serwisie YouTube wpisując w jego wyszukiwarce "yt3D".
Wybrane modele okularów (np. Vuzix Wrao 920) są również zgodne ze sterownikami stereoskopowymi NVIDIA. Zgodność ta pozwala na osiągnięcie efektu 3D w takich grach jak np. Quake 4 czy World of Warcraft. Najdroższe urządzenia potrafią też przyjąć rolę manipulatora kierunkowego - wbudowane akcelerometry umożliwiają swobodne rozglądanie się po pomieszczeniach przy użyciu samych tylko ruchów głowy... Tego wszystkiego w VA04+ zabrakło, dostaniemy za to stosunkowo tanie okulary działające w trybie standardowego wideo.
Urządzenie testowe
VA04+sprzedawane są z wraz z olbrzymim pakietem kabelków wejścia i wyjścia analogowego sygnału audio-wideo. Ogarnięcie wszystkich przelotek wymaga trochę czasu i nauki na zasadzie prób i błędów. Sprawy nie ułatwia fakt, że różne przewody wędrują do gniazd AV-in i AV-out, a oba gniazda mają jednakową formę JACK-a 3,5 mm. Gdy już dojdziemy, który kabelek do czego służy możemy rozpocząć zabawę z zewnętrznymi źródłami wideo. Do odtwarzania materiałów z MP4-ki wystarczy, że podłączymy same okulary. W pudełku obok sieci kabelków znajdziemy również instrukcję obsługi, ładowarkę sieciową, kabel miniUSB i gumową osłonę przeciwsłoneczną. Ta ostatnia nijak nie chce się trzymać okularów i nie ma mowy o 100% uszczelnieniu przestrzeni między okularami a twarzą.
Szerokie na ponad 4 cm, długie na ponad 9 cm i grube na prawie 2,5 cm owalne pudełeczko kryje w sobie baterię o pojemności 1700 mAh i większość elektroniki zarządzającej urządzeniem. Producent podał, że bateria powinna wystarczyć na nawet 4,5 godziny pracy w trybie wideo, co nie odbiega jakoś specjalnie od rzeczywistych osiągów (bez trudu udało mi się pokonać barierę 4 godzin). Według zapewnień dystrybutora, będzie można dokupić dodatkowe baterie. Dolny bok pudełeczka kryje gniazdo służące do podłączania okularów i port miniUSB służący do synchronizacji danych (bateria jest ładowana również przez port USB). Na prawym boku znajdziemy główny suwak uruchamiający urządzenie, na boku lewym gniazdo kart SDHC, a na górnym kolejno: gniazdo ładowarki, wejście AV i wyjście AV. Choć w dokumentacji producenta pojawia się informacja o obsłudze kart pamięci o maksymalnej pojemności 4 GB, z ośmiogigabajtową kartą SDHC problemu nie było.