DAJ CYNK

TEST: Huawei Mate 9 Porsche Design - to brzmi dumnie

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Do naszych testów trafił najbardziej ekskluzywny ze smartfonów chińskiego Huaweia, z wygrawerowanym logotypem Porsche Design z tyłu obudowy. Huawei Mate 9 Porsche Design to jednocześnie najdoskonalsze urządzenie w bogatym portfolio producenta, z aż 6 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej, powyginanym prawie jak w najdroższych Samsungach ekranem AMOLED i podwójnym aparatem 12 + 20 Mpix z optyką niemieckiej firmy Leica.



Do naszych testów trafił najbardziej ekskluzywny ze smartfonów chińskiego Huaweia, z wygrawerowanym logotypem Porsche Design z tyłu obudowy. Huawei Mate 9 Porsche Design to jednocześnie najdoskonalsze urządzenie w bogatym portfolio producenta, z aż 6 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej, powyginanym prawie jak w najdroższych Samsungach ekranem AMOLED i podwójnym aparatem 12 + 20 Mpix z optyką niemieckiej firmy Leica. Wraz z zestawem wysokiej jakości akcesoriów, telefon wyceniony został w Polsce na blisko 6000 zł. O słuszność tej ceny walczyć nie będziemy - niech zdecydują Czytelnicy. Natomiast sprawdzamy, czy rzeczywiście Mate 9 Porsche Design to urządzenie bez kompromisów.

Specyfikacja:

  • Obudowa ze szczotkowanego aluminium i zakrzywione szkło Gorilla Glass 3 na jej froncie,
  • 5,5-calowy ekran AMOLED o zakrzywionych brzegach i rozdzielczości QHD (1440 x 2560 pikseli, 534 ppi),
  • Ośmiordzeniowy chipset Kirin 960 (4x Cortex-A73 2,4 GHz + 4x Cortex-A53 1,8 GHz), koprocesor i6, ośmiordzeniowa grafika Mali-G71, proces technologiczny 16 nm,
  • 6 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej (bez możliwości rozszerzenia),
  • dwa gniazda kart SIM (dual standby),
  • Łączność LTE Cat.12 (600/150 Mb/s), USB Type-C, Wi-Fi a/b/g/n/ac dual band, GPS/GLONASS/Beidou/Galileo, Bluetooth 4.2, NFC, pilot podczerwieni
  • czytnik linii papilarnych pod ekranem w przycisku Home oraz dwa dotykowe przyciski funkcyjne po jego bokach,
  • Podwójny aparat przygotowany we współpracy z firmą Leica: 12 Mpix RGB + 20 Mpix BW, przysłony F/2.2, ekwiwalent ogniskowej 27 mm, optyczna stabilizacja obrazu, hybrydowy autofocus oparty na detekcji fazy, kontrastu, laserze i analizie głębi sceny, dwukolorowa lampa błyskowa, filmy 4K, hybrydowy zoom 2x,
  • przednia kamerka 8 Mpix z autofocusem i jasnym obiektywem F/1.9; filmy FullHD,
  • głośniki stereo,
  • Android 7.0.


Telefon dotarł na testy w oryginalnym sprzedażowym zestawie, zawierającym eleganckie pudełko, certyfikat autentyczności produktu Porsche Design (karta z hologramem), skórzane etui z "okienkiem", dwie ładowarki (europejska i UK; 22,5 W), przewodem USB Type-C, słuchawkami dousznymi Porsche Design, maleńką przejściówką z microUSB na USB Type-C, garścią dokumentów i kluczykiem do wysuwania szufladki kart SIM. Ponadto, urządzenie miało fabrycznie naklejoną folię ochronną na ekran - nabywcę czeka już tylko wsunięcie kart(y) SIM do środka.

Ciekawostka: Według Porsche Design, zawartość zestawu sprzedażowego to w 59,5% metal, w 12,5% szkło, w 25,4% plastik i w 2,5% skóra.

Design - elegancki minimalizm

Czytając o zakrzywionych bokach ekranu od razu do głowy przyszedł mi Samsung Galaxy S7 Edge, którego krzywizny mają tylu samo zwolenników, co i przeciwników. Tymczasem Mate 9 PD wcale nie "wylewa się" na boki ekranem, lecz zatrzymuje około 2 mm od brzegu telefonu. Odniosłem wręcz wrażenie, że bardziej ekran zakrzywia się optycznie z powodu wypukłego szkła czołowego, niż tej delikatnej, kosmetycznej krzywizny wyświetlacza. W praktyce Mate 9 PD to bardziej wariant "flat" flagowców Samsunga niż odmiana "Edge". I w sumie to dobrze - ekran dzięki temu jest mniej podatny na uszkodzenia.

Wielkie, rozciągnięte na boki logo Porshe Design tuż ponad ekranem nie pozostawia wątpliwości, że obcujemy ze sprzętem tej designerskiej marki. Głęboki grawer na tylnym panelu to kolejny akcent tego studia projektowego. Niewielkie logo Huaweia ginie w graficie obudowy, a na minimalnie wystającej ponad powierzchnię wysepce aparatu znajdziemy kolejną, elektryzującą markę - logo niemieckiej firmy Leica. Jak na 5,5-calowca, Mate 9 PD jest urządzeniem bardzo zgrabnym. Zwężająca się ku bokom obudowa i lekko wypukły ekran nadają urządzeniu opływowy, przyjemny w chwycie charakter. Trochę jest tu może z HTC, ten jednak upodobał sobie w równie metalowym HTC 10 ostre, drapiące cięcia krawędzi, tymczasem u Huaweia przejścia są znacznie łagodniejsze.

Konstrukcyjnie mamy niemal perfekcję. Do pełni szczęścia zabrakło tylko certyfikatu wodoszczelności, który w tym sezonie staje się powoli standardem najwyższej półki cenowej telefonów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News