Wbudowany akumulator o pojemności 2500 mAh jest bardzo mały jak na 7-calowy tablet. Typowy czas SOT, jaki udało mi się uzyskać w trakcie przeglądania internetu to 2,5 godziny. Korzystanie z nawigacji skraca czas działania do około 2 godzin. Jest to słaby wynik nawet jak na niedrogi tablet, ale nie powinien on przeszkadzać kierowcom, którzy w większości i tak będą korzystać z nawigacji podłączonej do zasilania. Wraz z Navitelem T757 LTE otrzymujemy dwa zasilacze 10W: sieciowy oraz samochodowy z kablem micro USB o długości nieco ponad 1 metra, który jest zdecydowanie za krótki w szczególności dla aut ciężarowych oraz większych samochodów osobowych. Czas ładowania w pełni rozładowanego tabletu to około 2 godziny.
Navitel T757 LTE został wyposażony w dwa aparaty: przedni 0,3 Mpix oraz tylny 2 Mpix. Ich jakość jest bardzo słaba, ale szczerze mówiąc, nie spodziewałem się niczego więcej po tanim tablecie-nawigacji. Fotografie są rozmazane, z niskim poziomem detali oraz słabymi kolorami. Widać na nich również problemy z balansem bieli i dynamiką tonalną oraz bardzo intensywną pracę algorytmów przetwarzających sygnał.
Jedyne sensowne zastosowanie aparatów to według mnie ewentualne udokumentowanie przytarć parkingowych lub innych uszkodzeń auta, lub wykonywanie wideorozmów w trasie. T757 LTE można przy pomocy odpowiedniej aplikacji wykorzystać również jako wideorejestrator, choć tak słaba jakość obrazu raczej nie pozwoli na uchwycenie tak ważnych detali, jak numer rejestracyjny oddalającego się auta.