W ubiegłym roku Motorola One okazała się jednym z najwygodniejszych smartfonów jakie miałem okazję używać. Nie miała kosmicznej specyfikacji, ale oferowała bardzo wygodną obsługę i całkowitą niezawodność. Z niecierpliwością czekałem na kolejnych przedstawicieli serii One i tak w moje ręce trafił model One Vision. Obok nietypowych proporcji bardzo długiego ekranu smartfon oferuje tryb zdjęć nocnych, który wśród modeli ze średniej półki cały czas pozostaje rzadkością. Szczególnie jeśli dobrze działa. Czy Motorolę One Vision będę wspominać równie dobrze co ubiegłoroczną Motorolę One?
Fioletowe pudełko, znak rozpoznawczy serii Moto One, zawiera w sobie smartfon, kabel USB-C, zasilacz sieciowy, jednoczęściowy zestaw słuchawkowy, kluczyk do otwarcia gniazda kart oraz silikonowy pokrowiec. Miło, że staje się on coraz częściej standardem wyposażenia. W przypadku Motoroli nie pierwszy raz trafia on do zestawu.
Choć w tym przypadku trzymanie telefonu w pokrowcu jest bolesne, bo dosyć mocno zakrywa kolor obudowy.
Specyfikacja: