DAJ CYNK

Test telefonu Alcatel Idol 4

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Wykonywaniu połączeń oraz przeglądaniu Internetu sprzyja bardzo dobry zasięg. Praktycznie cały czas był on na możliwie maksymalnym poziomie. Do surfowania po sieci służy standardowa, niemodyfikowana w żaden sposób przeglądarka Google Chrome. Zastrzeżeń nie można mieć również do działania modułu GPS. Wszystkie aplikacje wykorzystujące lokalizację smartfonu działają bardzo dobrze, a aktualna pozycja jest ustalana w maksymalnie kilka sekund.

Jasny i kolorowy widok wiadomości prezentuje rozmowy w formie czytelnych czatów. Do wprowadzania tekstu służy klawiatura Swift Key. Można w niej ustawić różne motywy kolorystyczne oraz spersonalizować poprzez dodanie dodatkowego rzędu klawiszy numerycznych, skrótów do emoji lub strzałek nawigacyjnych. Klawiatura inteligentnie rozpoznaje wprowadzane treści i na bieżąco poszerza dostępny słownik, ucząc się nowych słów. Im dłużej korzystamy z klawiatury, tym trafniej przewiduje ona wyrazy i wyświetla podpowiedzi, co przyśpiesza pisanie.




Aplikacja do poczty elektronicznej działa bez zarzutów. Treści wiadomości wraz załącznikami są prawidłowo pobierane i wyświetlane. Bardzo dobrze działa synchronizacja e-maili bez względu rodzaj połączenia z Internetem.



Funkcje związane z obsługą dwóch kart SIM nie obierają od rynkowych standardów. Karty działają w trybie czuwania (rozmawiając przez jedną druga jest wyłączona), tylko jedna z nich obsługuje łączność 3G i 4G, do każdej z nich można przypisać nazwę i kolor, a także ustawić automatycznie, która z nich służy do rozmów lub wiadomości (lub wybierać to ręcznie). Wszystkie oznaczenia związane z informacją, której karty dotyczyło dane połączenie lub wiadomość są czytelne.

Wydajność

Podczas codziennego użytkowania nie zdarzyło mi się narzekać na działanie Idola 4. Wszystkie podstawowe aplikacje i animacje interfejsu działają idealnie płynnie i są praktycznie od razu uruchamiane. Problemów nie stwarza też przeglądanie Internetu, nawet pomimo kilku otwartych kart w przeglądarce, bez względu na zawartość stron. Pomimo tego, że benchmarki oceniają wydajność układu graficznego jako typowego średniaka, to spokojnie uruchomimy na Idolu 4 wszystkie gry dostępne w Google Play bez obaw o płynność ich działania. Włącznie z najbardziej wymagającymi obecnie, jak Modern Combat 5, czy też Mortal Kombat X.

Benchmarki 3D Mark GFXBench 3.1 Geekbench 3 Zapis danych (MB/s)
Ice Storm
Unlimited
Manhattan T-Rex Singlecore Multicore
onscreen 1080p onscreen 1080p
2016
Alcatel Idol 4 9530 423,2 400,5 897,3 906,9 721 2953 13,74
Apple iPhone SE 29202 3577 2482 3348 4559 2554 4425 23,1
HTC 10 27310 964 1957 2965 5132 2352 5114 32,8
Huawei P9 19647 601 534 1566 1488 1612 6142 34,1
Huawei P9 Lite 11768 301 281 1079 1049 772 3372 34,1
LG G5 28545 1047 1842 2986 4102 2324 4807 28,8
Samsung Galaxy S7 (G930F) 28522 943 1713 2961 4704 2134 6476 41,2
Sony Xperia X 18052 643 589 1902 1747 1487 3890 25,8
2015
HTC One M9 20681 1459 1337 2475 2283 913 3385 29,2
Huawei P8 11739 398 338 668 562 856 3381 22,6
LG G4 18410 580 921 1381 1936 1125 3556 39,3
Samsung Galaxy S6 Edge+ 24312 412 911 2094 3200 1398 4795 35,3
Sony Xperia Z5 Compact 26549 2616 1237 3255 3240 1315 3829 28,1

Nowsze wersje benchmarków:
Benchmarki 3D Mark GFXBench 4.x AnTuTu
Sling Shot
1080p
Car Chase 6.x
onscreen 1080p
Alcatel Idol 4 380 163,2 152,4 45382
Apple iPhone SE 2954 bd. bd. 125526
HTC 10 2461 592 1062 139604
Huawei P9 1259 285 260 96765
Huawei P9 Lite 561 173,2 163,3 52798
LG G5 2599 621 1041 128305
Samsung Galaxy S7 (G930F) 2155 465 899 127951
Sony Xperia X 1375 352 317 78368
Sony Xperia Z5 Compact 2549 1386 689 69334

Przy większym obciążeniu obudowa smartfonu wyraźnie się nagrzewa. Towarzyszy temu zjawisko throttlingu, ale jest ono chyba najłagodniejsze z jakim się spotkałem. Po kilkudziesięciu minutach intensywnego przeglądania Internetu lub grania w gry interfejs potrafi delikatnie zwolnić. Jest to zauważalne, ale trwa zaledwie kilka sekund, po czym wszystko wraca do normy. Towarzyszy temu chwilowe mruganie ekranu, ale dla mniej wprawionego oka może to być praktycznie niezauważalne. Jasność ekranu spada o dosłownie kilka procent, po czym od razu wraca do normy.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News