DAJ CYNK

Test telefonu Apple iPhone 3GS

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Ciekawą funkcją, którą znajdziemy w systemie, jest zaawansowana wyszukiwarka treści znajdujących się w pamięci telefonu. Obsługuje ona takie jej fragmenty jak kontakty, aplikacje, muzykę, podcasty, wideo, audiobooki, notatki, maile i kalendarz, jednak istnieje możliwość wybrania tylko interesujących nas kategorii. Pracuje ona niesamowicie szybko - cała pamięć przeszukiwana jest w czasie rzeczywistym, podczas wpisywania kolejnych znaków.

Telefon można również obsługiwać za pomocą komend głosowych, które aktywuje się po dłuższym przytrzymaniu klawisza menu. Wśród dostępnych opcji mamy m.in. możliwość sterowania odtwarzaczem muzycznym czy wyboru kontaktu z książki telefonicznej. O ile w pierwszym przypadku komendy działają bez zarzutu, o tyle w drugim, bez zastosowania zestawu słuchawkowego, nie udało mi się dojść z urządzeniem do porozumienia - niewielka część kontaktów wybierana była prawidłowo, podczas gdy próba wyboru całej reszty kierowała do jednego konkretnego, niekoniecznie poprawnego.

Jednak nie ma róży bez kolców. Jedną z najpoważniejszych wad iPhone’ów (wszystkich) jest oficjalny* brak prawdziwej wielozadaniowości. Poza odtwarzaczem muzycznym i kilkoma aplikacjami działającymi w tle na zasadzie wiadomości Push (np. komunikator Parlingo, wybrane gry czy serwis społecznościowy Facebook), nie ma możliwości "zrzucenia" aplikacji w tło i możliwości wykonania czegokolwiek innego.

W standardzie Apple nie oferuje w swoim telefonie obsługi wielozadaniowości, jednak jak wiadomo - potrzeba matką wynalazku. W związku z tym w sieci znaleźć można rozwiązania, które uzupełniają iPhone’a 3GS o tą mocno brakującą funkcję. Szerzej o tym pisaliśmy między innymi w tej wiadomości.

Pod względem personalizacji , iPhone OS pozostaje daleko w tyle w porównaniu do urządzeń znajdujących się na rynku. Jedyną możliwością zmiany wyglądu skórki całego menu jest wybór pomiędzy jasnym (szarawym), a brązowym (kontrastowym) tłem. To wszystko. Prawdziwe marnotrawstwo możliwości ekranu. Dopiero po dokonaniu Jailbreaku mamy pełną kontrolę nad wyglądem menu telefonu.

Kolejną, bardzo poważną niedogodnością jest brak sensownego ekranu głównego. Poza prostymi informacjami z kalendarza czy informacji o nadchodzących zdarzeniach nie znajdziemy tutaj rozbudowanych pulpitów wyświetlających zunifikowane informacje o niedobranym połączeniu, nowej wiadomości tekstowej, zbliżającym się spotkaniu czy zaplanowanym zadaniu. To zdecydowanie za mało dla osób, które przyzwyczajone są do szybkiego rzutu okiem na pulpit w celu ogarnięcia najważniejszych informacji .

Przydałaby się również sprzętowo zaimplementowana informacja o nieodebranym połączeniu czy czekającej do odczytania wiadomości w postaci migającej diody. Nic z tego . Namiastką tej funkcji jest 3-krotne powtarzanie sygnału nadchodzącej wiadomości (w kilkuminutowych odstępach) na wypadek gdybyśmy nie zauważyli SMS-a od razu.

Ekran

iPhone 3GS posiada taki sam wyświetlacz, jak jego poprzednicy. Jest to ekran pojemnościowy o przekątnej 3,5 cali i rozdzielczości HVGA (320 x 480 pikseli). Został on wykonany w technologii TFT i umożliwia wyświetlenie 16 mln kolorów. Jakość wyświetlanego na nim obrazu jest po prostu fantastyczna. I to zarówno patrząc na niego normalnie, jak i pod dowolnym kątem - bez względu na to pod jakim patrzymy, wyświetlany na nim obraz cały czas jest bardzo dobrze widoczny.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News