DAJ CYNK

Test telefonu Apple iPhone 4 - cz.1

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Podstawowe funkcje głosowe, jakość rozmów, FaceTime

Menu telefonu składa się z siatki 16 ikon oraz z dodatkowej belki 4 ikon. Dolna belka nie zmienia się podczas przeglądania poszczególnych pulpitów i standardowo pierwszą z ikon na niej umieszczonych jest Telefon (zawartość dolnej belki możemy swobodnie zmodyfikować). Aplikacja Telefon składa się z 5 ikon: Ulubione, Ostatnie, Kontakty, Przyciski oraz Poczta gł. Kontakty mają też swoją kopię w postaci odrębnej ikony na pulpicie. W ulubionych możemy zdefiniować dowolną listę najczęściej przez nas używanych kontaktów. Rejestr połączeń zbyt wielu opcji nie oferuje, ale możemy wybrać pokazywanie jedynie połączeń nieodebranych. Przyciski to po prostu klawiatura numeryczna - bez funkcji Smart Diall. Poczta gł. to dość upierdliwy skrót do naszej poczty głosowej - irytujący, bo telefon nie pyta czy aby na pewno chcemy się z pocztą połączyć, tylko dzwoni od razu pod dotknięciu skrótu.



Kontakty to bardzo prosta i szybka aplikacja. Na początku listy mamy wyszukiwarkę, a na prawo od listy kontaktów umieszczona została kolumna z literami alfabetu, która przyspieszyć ma przeglądanie. Względem telefonów z funkcją Smart Diall, iPhone 4 wypada tu słabo, bo trzeba się trochę namachać by przeszukać listę kontaktów. Kinetyczne przewijanie listy działa jednak tak perfekcyjnie, że nie mamy czasu się zdenerwować. Poszczególne kontakty mogą mieć przypisane rozmaite pola dodatkowe opisujące daną osobę czy firmę. Nie zabrakło możliwości przypisania zdjęcia, jak i ustawienia dedykowanego dzwonka połączeń głosowych oraz SMS-ów i MMS-ów. Całość bez problemu synchronizuje się z naszymi kontami mailowymi MS Exchange czy MobileMe oraz z Facebookiem. W przypadku tego ostatniego integracja nie jest aż tak odczuwalna jak ma to miejsce w ostatnich telefonach z Androidem, Symbianem czy bada OS.

Podczas połączeń głosowych telefon wyświetla 6-ikonowy panel umożliwiający szybkie wyciszenie mikrofonu, wywołanie klawiatury numerycznej, przełączenie na tryb głośnomówiący, dodanie wprowadzonego numeru do książki telefonicznej, wstrzymanie połączenia oraz wejście do kontaktów. Naciśnięcie przycisku Home powoduje zminimalizowanie rozmowy i wyświetlenie pulpitu. Powrót do rozmowy możliwy jest poprzez naciśnięcie belki przy górnej krawędzi ekranu, która w tym trybie jest dwukrotnie grubsza niż zwykle i pulsuje na zielono. W każdej chwili możemy zakończyć "sprzętowo" rozmowę, naciskając przycisk zasilania. Generalnie sprawuje się to wszystko całkiem nieźle jak na telefon niemal pozbawiony przycisków.

Jakość rozmów to chyba najbardziej kontrowersyjna kwestia dotycząca iPhone’a 4. Afera dotycząca znikającego zasięgu po zetknięciu palcem obu anten iPhone’a 4 określona została mianem "Antenagate", a filmy ze znikającym zasięgiem najłatwiej odszukać w sieci wpisując w wyszukiwarce "death grip" (z ang. uścisk śmierci). Szumu dużo, ale czarne scenariusze ze stale przerywanymi połączeniami nijak mają się do rzeczywistości. Podczas przeprowadzania kilkunastu godzin rozmów testowych (jak i wielu bardziej "zwyczajnych" rozmów) ani razu nie zdarzyło się by telefon przerywał połączenie z powodu "uścisku śmierci".



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News