DAJ CYNK

Test telefonu Apple iPhone 8 Plus

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu



Filmy i muzyka 2017

Jeszcze kilka lat temu w tym rozdziale napisałbym o koszmarnym działaniu iTunes i konieczności katalogowania plików. A także o filmach, które do odtwarzania napisów wymagają dodatkowych aplikacji i kopiowania dziwnymi ścieżkami przez iTunes. Szczęśliwie jednak mamy końcówkę drugiej dekady XXI wieku i świat działa już inaczej. Zamiast wgrywania plików MP3 mamy Spotify, Tidala, Deezera czy Apple Music, a zamiast pobierania plików wideo wygodne serwisy streamingowe. Da się legalnie zapisać muzykę i filmy w pamięci telefonu, a potem w terenie przesłuchać swoje ulubione multimedia czy obejrzeć serial. Poza tym ludzie kupujący iPhone'y w wysokich abonamentach raczej nie muszą martwić się o limity transferów.



Apple iPhone od samego początku miał właśnie tak działać i szczerze powiedziawszy, iTunes użyłem ze dwa razy podczas testów i to do działań innych niż przesyłanie multimediów. Do korzystania z dobrodziejstw cyfrowego świata aplikacja ta jest już właściwie zbędna. Żeby nie być gołosłownym, wykorzystałem testowe urządzenie do wygodnego obejrzenia 2 odcinków serialu i filmu w trasie do Warszawy (Netflix), słuchając przez pozostały czas muzyki na Spotify za pośrednictwem słuchawek Bluetooth. No właśnie, Bluetooth...



Chociaż producent dokłada do zestawu przejściówkę ze złącza Lightning na Jack 3,5 mm, to ta nie dość, że okazała się biała (do czarnego telefonu), to prawdopodobnie jeśli szybko się nie zgubi, to równie szybko zużyje. Brak złącza Jack to zło w czystej postaci i tylko i wyłącznie sposób na wyciągnięcie od użytkownika większych kwot za słuchawki ze złączem Lightning czy zestawy Bluetooth. W nowej odsłonie iPhone'ów powiedzmy, że zniwelowany został problem jednoczesnego słuchania muzyki i ładowania telefonu. Jednak jakoś nie wierzę, by ktoś używał bezprzewodowego ładowania w podróży.

Gdy już przebolejemy białą przejściówkę i podepniemy do telefonu coś lepszego niż drapiące ucho "pchełki" z zestawu, iPhone 8 Plus odwdzięczy się krystalicznie czystym dźwiękiem, o dosyć sterylnym brzmieniu. Brzmienie to możemy podrasować stosując jeden z 21 profili equalizera, ale już niestety bez opcji stworzenia własnego profilu. Oprócz tego mamy jeszcze tylko limiter głośności i opcję wyrównania dźwięku (normalizator). Wszystkie wymienione funkcje działają globalnie i znajdziemy je w ustawieniach telefonu. Głośność na słuchawkach przewodowych? Poziom Sony, czyli jest dosyć cicho. Radia FM, jak to u Apple'a, oczywiście nie ma.



Cicho natomiast nie jest, gdy wykorzystamy głośniki stereo. iPhone'y nie mają ich może skierowanych w tę samą stronę czy nawet o równej głośności - jeden to głośnik słuchawki, a drugi to głośnik obok złącza ładowania - ale działa to zaskakująco dobrze. Głośnik słuchawki jest cichszy i słabiej radzi sobie z basami, jednak grając wspólnie głośniki zdają się siebie wzajemnie uzupełniać. Sumarycznie jest bardzo głośno jak na telefoniczne standardy i dostajemy zaskakująco dużo basu. Jakiś JBL-ek po Bluetoothie to może nie jest, ale do uprzyjemnienia sobie prysznica czy posłuchania czegoś w kuchni podczas gotowania jak znalazł.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News