DAJ CYNK

Test telefonu Honor 6

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Podsumowanie

Podsumowując recenzję smartfonu Honor 6 nie będą skupiać się na oddzieleniu serii Honor od Huaweia i zrobienia z niej oddzielnej marki. To zweryfikuje rynek i wyniki sprzedaży już za kilka miesięcy. Wtedy będziemy wiedzieć czy było to dobre posunięcie. Skupmy się na samym urządzeniu, które w ostatnim dzień 2014 roku kosztowało w oficjalnej dystrybucji 1399 zł. W tej cenie otrzymamy smartfon nie ustępujący wydajnością flagowym konstrukcjom, z dobrym aparatem, baterią i wyświetlaczem. Do tego z "inną" nakładką systemową i bardzo dobrze działającymi funkcjami typowo telefonicznymi, a także zapowiedziane na początek przyszłego roku aktualizacje - systemu i interfejsu. Słabo wypada obudowa, która bardzo mocno się rysuje i mocno traci przez ruchomą i skrzypiącą zaślepkę gniazd na karty. Minusem jest również pozbawienie polskiej wersji telefonu obsługi dwóch kart SIM jednocześnie. Za wadę można też trochę uznać samą markę. Niestety Polacy nieufnie patrzą na coś, co nie jest opatrzone logiem uznanej marki. A szkoda, bo Honor 6, to kawałek porządnego sprzętu i gdyby tylko miał obudowę wykonaną z materiałów zbliżonych do tych w Huaweiu Ascend P7, to chętnie bym się na niego przesiadł.

Wady:
- rysujący się tył obudowy,
- skrzypiąca zaślepka gniazd karty SIM i karty pamięci,
- problemy z wpisywaniem treści do formularzy w Internecie,
- brak słuchawek w zestawie,
- cichy dźwięk na słuchawkach,
- tłumiony głośnik, gdy telefon leży "na plecach",

Zalety:
- bardzo dobra wydajność,
- dobry wyświetlacz,
- dobry aparat,
- bateria,
- zapowiedziana aktualizacja do Androida 5.0,
- bardzo dobra jakość rozmów,
- Emotion UI,

Przykładowe klipy wykonane telefonem Honor 6 - video 1 (plik .mp4, 32 MB), video 2 (plik .mp4, 104 MB).

Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:







panorama



HDR (HRD off, HRD on)



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News