DAJ CYNK

Test telefonu HTC One V

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Do gustu przypadł mi tryb Odczyt, który usuwa z wyświetlonej strony wszelkie rozpraszające nas elementy, pozostawiając sam tekst z możliwością szybkiej zmiany wielkości czcionki. Przydać może się też funkcja "zachowywania stron na później", dzięki której do lektury wrócić możemy w dogodnym dla nas momencie, nawet bez połączenia z Internetem. Nie zabrakło pracy na kilku stronach jednocześnie, szybkiego udostępniania linków naszym znajomym czy łatwego przełączania trybu pracy Desktop/Mobile. Przy okazji Android 4.0 to furtka do zainstalowania mobilnej wersji przeglądarki Chrome, intensywnie testowanej przez Google'a w najnowszej wersji jego mobilnego systemu. Działa ona chyba nawet jeszcze lepiej niż systemowa przeglądarka, a do tego jest bezpłatna.

Nie zaglądając do szczegółów specyfikacji, zabrałem się do radosnego kręcenia filmów i robienia zdjęć. Zabawę przerwał mi szybko komunikat o braku wolnej pamięci. Jak się okazało, z 4 GB pamięci wewnętrznej tylko 1 GB zostaje dla użytkownika. Kilka pobranych aplikacji, garstka zdjęć i bez dodatkowej karty ani rusz.

Wraz z telefonem, tradycyjnie już dla Androida, dostajemy dostęp nie tylko do podglądu map za pośrednictwem Google Maps, ale też do pełnej głosowej nawigacji satelitarnej krok-po-kroku. Aplikacje nawigacyjne przeżyły w nowej wersji Androida lekki lifting menu, jednak zasadnicze ich funkcje nie zmieniły się. W dalszym ciągu aplikacja Nawiguj oferuje jedynie nawigację w trybie online, bez możliwości zapisania map do pamięci telefonu (to wkrótce się zmieni, póki co trwają testy beta tej funkcji). Nie zabrakło aplikacji Miejsca, jak i HTC Locations, znanego z poprzednich generacji smartfonów HTC. Aplikacja HTC Locations, opracowana we współpracy z TomTomem (interfejs) i Route66 (mapy), oferuje użytkownikom smartfonów HTC nawigację głosową krok-po-kroku nie tylko w trybie online, ale też offline. Mapy zapisać trzeba najpierw w pamięci telefonu, a potem połączenie z Internetem staje się zbędne. Samo ustalenie pozycji geograficznej trwa dosłownie kilka sekund przy aktywnej funkcji AGPS - wraz z uruchomieniem aplikacji Google Maps prezentowana jest już zwykle dokładna lokalizacja.



Zaskakująco dobry aparat fotograficzny

Menu aparatu fotograficznego połączone zostało z menu kamery. Wreszcie nie musimy przełączać się między aparatem a kamerą - wystarczy wybrać odpowiedni spust i błyskawicznie reagujemy na to, co dzieje się wokół nas. Mało tego, podczas nagrywania filmu w dalszym ciągu możemy robić zdjęcia, jednak nie w pełnej rozdzielczości (jak w One X), lecz w HD (1280 x 720 pikseli). Maksymalna rozdzielczość zdjęć w formacie 4:3 wynosi 2592 x 1952 pikseli, a w trybie szerokoekranowym (5:3) 2592 x 1552 pikseli. Menu jest bardzo niepozorne, jednak kryje na wyciągnięcie palca wiele przydatnych funkcji. Zaskakująco dobrze działa tryb zdjęć panoramicznych (zdjęcia sklejane z 5 kadrów), oko cieszą też efektowne zdjęcia HDR. Do tego nie zabrakło szeregu efektów specjalnych nakładanych w locie, jak np. winieta czy modyfikacje kolorystyki zdjęć, da się też ręcznie korygować ekspozycję, kontrast, ostrość, ISO (do 800) czy balans bieli. Zaskoczeniem był dla mnie szybki tryb burst (zdjęć seryjnych), którym pochwalić mogły się do tej pory jedynie smartfony z najwyższej półki.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News