Bateria
Teoretycznie HTC One ma słabszy akumulator niż Galaxy S4 (różnica 300 mAh) i Xperia Z (tu różnica już tylko 30 mAh). W praktyce jednak okazuje się, że litowo-polimerowa bateria o pojemności 2300 mAh jest najzupełniej wystarczająca. Najkrótszy czas pracy, który odnotowałem w czasie testów to jedna doba i 15 godzin, co oznacza ładowanie co drugi wieczór. Zwykle jednak baterii wystarczało na pełne trzy doby pracy bez wyrzeczeń (każdego dnia dziesiątki zdjęć, korzystanie z Internetu, synchronizacja poczty, przeglądanie serwisów społecznościowych, około 20 minut rozmów i dziesiątki SMS-ów). Rewelacyjny wynik - lepszy niż ten w Galaxy S4 i Xperii Z.
Przeglądarka internetowa z Flashem
Pomimo braku wsparcia dla technologii Flash w urządzeniach mobilnych z Androidem ze strony Adobe, HTC postanowił zainstalować odpowiednią wtyczkę w modelu One. Tym sposobem strony internetowe wyświetlają się w bardziej kompletnej wersji niż na Galaxy S4 czy Xperii Z. Oczywiście w razie potrzeby wtyczkę można wyłączyć (co owocuje wzrostem wydajności przeglądarki). Nie zabrakło popularnego ostatnio trybu incognito, w którym nie są zapisywane w pamięci telefonu żadne prywatne dane, jest możliwość wymuszenia komputerowego widoku strony internetowej, mamy pracę w zakładkach, wyszukiwanie treści na stronie czy zapisywanie stron do trybu offline. Jeśli dodać do tego jeszcze większą wydajność niż oferowana przez niedościgniętego do niedawna Galaxy S4, to bez wątpienia HTC ma powód do dumy.
Nowy smartfon HTC łączy się ze światem na szereg sposobów. Obok HSPA+ dostajemy łączność LTE Cat3, z prędkością pobierania do 100 Mb/s i wysyłania do 50 Mb/s. Moduł Wi-Fi obsługuje standardy a/b/g/n oraz najnowszy ac, nie zabrakło DLNA i Wi-Fi Direct. Modułowi Bluetooth 4.0 towarzyszy NFC. Złącze microUSB 2.0 może służyć również wyświetlania obrazu na telewizorze, z użyciem opcjonalnego przewodu MHL. Telewizorem, czy nawet całym kinem domowym sterować możemy za pomocą dalekosiężnego portu podczerwieni, któremu poświęciłem oddzielny akapit w rozdziale o multimediach w dalszej części tekstu.
HTC nie przygotował dla nas własnej aplikacji do obsługi map, ani też nie wykupił licencji od firm zewnętrznych. Dostajemy niemal to samo, co w każdym telefonie z Androidem, czyli Google Maps i aplikację Nawiguj. Ta ostatnia pozwala na głosową nawigację krok po kroku oraz na zapisanie sporego wycinka map w pamięci telefonu, by ten nie musiał stale łączyć się z Internetem w czasie nawigowania. GPS wpiera GLONASS oraz lokalizowanie na postawie nadajników komórkowych i Wi-Fi. Zazwyczaj czas potrzebny na ustalenie pozycji geograficznej zawiera się w samym uruchomieniu aplikacji. Dodatkowo HTC przygotował tryb samochodowy, czyli nakładkę systemową o dużych ikonach i napisach, która ułatwia korzystanie z najważniejszych funkcji telefonu w czasie jazdy autem. Nie zabrakło tu głosowego asystenta, ale jego skuteczność niestety wciąż pozostawia wiele do życzenia.
Dziwny aparat fotograficzny
Wbrew panującym trendom, HTC postanowił wycofać się z wojny na megapiksele i w swoim flagowym smartfonie na 2013 rok zastosował matrycę BSI o rozdzielczości 4 Mpix. Matryca ma standardową dla topowych smartfonów wielkość 1/3" (proporcje 16:9), jednak za sprawą mniejszej rozdzielczości jej elementy światłoczułe rozrosły się do wielkości 2 mikrometrów. Większa powierzchnia piksela umożliwia uzyskanie większej czułości, przy zachowaniu niskiego poziomu szumów. Legendarna Nokia N8 miała piksele wielkości 1,75 mikrona, a Nokia 808 PureView czy iPhone 5 - 1,4 mikrona. Powierzchnia jednego (kwadratowego) elementu światłoczułego w HTC One jest więc dwukrotnie większa niż w 808 PureView czy iPhone'ie 5. Do tego należy dodać, że aparat ma pięciosoczewkowy, optycznie stabilizowany obiektyw (dwuosiowa stabilizacja z częstotliwością do 2000 zmian na sekundę), o jasności F/2.0, co dodatkowo ułatwia wykonywanie zdjęć w trudnych warunkach oświetleniowych. Ile to już razy okazywało się, że nasz świetny za dnia smartfon zupełnie nie nadawał się do robienia zdjęć wieczorem? HTC obiecuje, że z jego One takiego problemu nie będzie.
