DAJ CYNK

Test telefonu Huawei nova

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Nova to pierwszy przedstawiciel nowej serii smartfonów Huaweia, która dość niespodziewanie pojawiła się na rynku. Jej reprezentanci mają być pomostem pomiędzy urządzeniami flagowymi, a tymi ze średniej półki. Sprawdźmy, czy Novie bliżej do smartfonów z serii P, czy jednak ich wersji Lite.

Nova to pierwszy przedstawiciel nowej serii smartfonów Huaweia, która dość niespodziewanie pojawiła się na rynku. Jej reprezentanci mają być pomostem pomiędzy urządzeniami flagowymi, a tymi ze średniej półki. Sprawdźmy, czy Novie bliżej do smartfonów z serii P, czy jednak ich wersji Lite.

Dane techniczne:

  • szklano-metalowa obudowa o wymiarach 141,2 x 69,1 x 7,1 mm i masie 146 gramów,
  • 5-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 1080 x 1920 pikseli,
  • ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 625 taktowany zegarem 2 GHz, grafika Adreno 506,
  • 3 GB pamięci RAM, 32 GB pamięci wbudowanej, gniazdo kart microSD (zamiennie jako drugie gniazdo karty SIM,
  • główny aparat o rozdzielczości 12 Mpix (f/2.0) z hybrydowym autofocusem, nagrywanie filmów w rozdzielczości 4K, przedni aparat o rozdzielczości 8 Mpix,
  • Android 6.0 (CAN-L11C432B100) z nakładką Emotion UI 4.1,
  • litowo-polimerowy akumulator o pojemności 3020 mAh,
  • łączność LTE kategorii 7 (300/150 Mb/s), Wi-Fi b/g/n, NFC, Bluetooth 4.1, GPS, port USB typu C, czytnik linii papilarnych,

Smartfon dotarł do testów w typowym dla urządzeń Huaweia białym, tekturowym pudełku. W środku, obok telefonu, znalazł się jednoczęściowy zestaw słuchawkowy z mikrofonem, kabel USB, ładowarka sieciowa (5V, 2A), kluczyk do otwierania gniazda kart oraz zestaw instrukcji.

Obudowa i wykonanie

Huawei Nova od strony wizualnej jest małą perełką. Z jednej strony mocno nawiązuje do Huaweia P9, ale z drugiej zawiera też podobieństwa do innych urządzeń. Kilka razy spotkałem się ze zdaniem, że gdyby napis Huawei pod ekranem zamienić na okrągły przycisk, to można by go pomylić z iPhonem 7. Coś w tym jest, bo mamy tutaj podobnie zaokrąglone krawędzie obudowy, szkło 2.5D nad ekranem oraz podobnie wyglądający podłużny głośnik rozmów i umieszczony na lewo od niego przedni aparat. Na prawo od głośnika znajduje się dioda powiadomień. Dużym jej plusem to, że świeci różnymi kolorami w zależności od typu powiadomienia.

Na prawym boku znajdziemy przyciski regulacji głośności oraz przycisk blokady ekranu. Nie jest on, zgodnie z panującą ostatnio modą, pokryty nieregularną fakturą, ale dla odmiany jego krawędzie boczne są czerwone. Na lewy bok trafiły gniazda kart, na górną krawędź gniazdo Jack 3,5 mm, a na dolną port USB typu C. Tył obudowy z jednej strony mocno przypomina model P9, ale z drugiej mocno się od niego różni. Zbieżne jest rozmieszczenie elementów. Centralnie umieszczony jest czytnik linii papilarnych, tym razem okrągły nie kwadratowy. Część aparatu została w taki sam sposób oddzielona szklaną wstawką, ale z tą różnicą, że sam obiektyw został w nią wtopiony, a nie pod nią całkowicie schowany. Daje to nadzieję, że w przeciwieństwie do P9 nie będzie się zbyt łatwo rysować.

Na samym dole tylnego panelu mamy plastikową wstawkę, w której zapewne są umieszczone anteny. Kolejną różnicą w stosunku do P9 jest kształt tylnego panelu. Jest on półokrągły, przez co mocno pod tym względem przypomina smartfony HTC.



Smartfon jest wykonany perfekcyjnie, z dbałością o najmniejsze szczegóły. Metal z tyłu i na krawędziach, szkło z przodu, idealnie docięte krawędzie... Ale porównując Novę z teoretycznie identycznie zrobionym P9 łatwo jest odnieść wrażenie, że flagowy model został wykonany z co najmniej dwa razy grubszego metalu. Metal z Novy, choć dobrej jakości, sprawia wrażenie bardzo cienkiego. W zasadzie jedynym mankamentem obudowy jest bardzo łatwo rysujący się przedni panel, który zbiera rysy w zastraszającym tempie. Jest to spowodowane tym, że nie jest to żadne wzmocnione szkło odporne na zarysowania. Poza tym problemem, dostajemy bardzo ładne i porządnie wykonane urządzenie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News