DAJ CYNK

Test telefonu LG G2

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Właśnie, stukać. Dla opornych na innowację w postaci przeniesionego na tył przycisku blokady ekranu LG przygotowało nie lada gratkę. Od teraz wyświetlacz możemy odblokowywać poprzez dwukrotne stuknięcie. Przy blokowaniu sytuacja wygląda podobnie, jednak nie możemy stukać gdzie popadnie - z pomocą przychodzi samouczek LG mówiący, że należy dwukrotnie tapnąć albo w pasek powiadomień, albo w wolne miejsce na ekranie pulpitu. Zarówno wygoda, jak i prostota tego rozwiązania są wręcz oszałamiające - to jest coś, na co czekają użytkownicy niemal wszystkich smartfonów, szczególnie tych z większych ekranem, gdzie często dostęp do umiejscowionego w ciężko dostępnych miejscach przycisku blokady jest utrudniony. Szkoda tylko, że podwójne stuknięcie w przypadku odblokowywania ekranu nie zawsze działa idealnie, szczególnie gdy robimy to bardzo szybko - czasem trzeba stuknąć jeszcze raz, albo dwa. Są to jednak sporadyczne sytuacje, które zapewne zostaną poprawione przy okazji jednej z przyszłych aktualizacji oprogramowania.

Podobnie jak w przypadku Samsunga i modelu Galaxy S4, tak i tutaj LG równoległe z telefonem wypuściło na rynek etui z małym "okienkiem" mniej więcej na środku wyświetlacza - QuickWindow. Pozwala ono na wykonywanie połączeń, sterowanie odtwarzaczem muzyki, sprawdzanie wiadomości i powiadomień bez potrzeby "otwierania" etui i korzystania z dużego wyświetlacza. Kwestia przydatności takiego rozwiązania jest dość dyskusyjna, jednak trzeba przyznać, że wygląda to dość ciekawie.

Wydajność

LG G2, podobnie jak niemal wszystkie obecne flagowce innych producentów, bazuje na tym samym chipsecie Qualcomm MSM8974 Snapdragon 800, w skład którego wchodzą cztery rdzenie Krait 400 taktowane zegarem 2,26 GHz, grafika Adreno 330 oraz 2 GB pamięci RAM. Wydajność na papierze jest niemal identyczna jak u konkurentów i nie ma sensu rozwodzić się nad różnicami sięgającymi co najwyżej kilku punktów procentowych. Połączenie czterordzeniowego procesora nowej generacji wraz z niezwykle wydajną grafiką pozwala na uruchamianie praktycznie wszystkich wymagających gier i programów bez nawet najmniejszych oznak zadyszki. To zdecydowanie bardzo przyszłościowy sprzęt i raczej nie zanosi się na to, by w przeciągu kolejnych 2 lat ktokolwiek (poza producentami) miał potrzebę przesiadki na wyższy model ze względu na niewystarczającą moc obliczeniową.

Interfejs i podstawowe funkcje telefoniczne

Nowy LG po wyjęciu z pudełka pracuje pod kontrolą Androida 4.2.2 Jelly Bean, co oznacza, że jest już o 2 duże aktualizacje "w tyle" za smartfonami z serii Nexus czy nowymi telefonami Motoroli, które działają na najnowszym Androidzie 4.4 KitKat. Choć lista zmian w nowej wersji nie jest wielce imponująca, zawsze warto mieć ją na swoim urządzeniu - poza nowymi funkcjami przynosi również niewidoczne dla użytkownika łatki bezpieczeństwa. LG postanowiło w ogóle odpuścić sobie aktualizację do pośredniej na tę chwilę wersji 4.3, skupiając się jednocześnie na jak najszybszym zapewnieniu stosownej aktualizacji do najnowszego wydania okraszonego marką popularnych na świecie łakoci. Według różnych źródeł aktualizacja ta ma być dostępna dla wszystkich użytkowników najpóźniej pod koniec I kwartału 2014 roku, jednak niektóre serwisy informują o możliwym updacie jeszcze w grudniu bądź styczniu. Pozostaje czekać i pospieszać producenta, szczególnie zważywszy na brak lub znacząco opóźnione aktualizacje nawet dla wcześniejszych flagowych urządzeń koreańskiego producenta. Oby sytuacja tym razem uległa zmianie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News