DAJ CYNK

Test telefonu LG G2

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Nakładka systemowa w LG G2 na tyle mocno ingeruje w system, że ten ma właściwie niewiele wspólnego ze swoją "czystą" wersją. Zmienione jest właściwie wszystko - mamy nowy ekran blokady, bardziej rozbudowany pasek powiadomień, inny układ ikon, aż w końcu zupełnie inaczej wyglądające ustawienia telefonu. Do tego otrzymujemy niemal nieograniczone możliwości konfiguracji przeróżnych, nawet najdrobniejszych elementów systemu - takich jak na przykład kolor chmurek w aplikacji wiadomości, czy też ikon poszczególnych aplikacji. Jeśli chodzi o ogólną funkcjonalność, to nakładka serwowana nam przez LG jest chyba nawet bardziej "dopakowana" niż TouchWiz od Samsunga, jednak w przeciwieństwie do konkurencyjnej nakładki, nie obciąża w tak znaczący sposób urządzenia. Prosty przykład: pomimo zastosowania takich samych podzespołów, a nawet większej ilości pamięci RAM w przypadku Samsunga Galaxy Note 3 (3 GB kontra 2GB pamięci RAM), to właśnie LG G2 działa zauważalnie szybciej i bez żadnych spowolnień, które sporadycznie (ale jednak) na najlepszym sprzęcie od Samsunga występują. Na LG G2 wszystkie animacje są niesamowicie płynne i nawet przy przełączaniu aplikacji nie obserwuje się właściwie żadnych opóźnień, co przywodzi mi na myśl tylko jedno skojarzenie: iPhone. To określenie idealnie obrazujące szybkość działania nowego flagowca LG i jest jak najbardziej pozytywne. Samo oprogramowanie jest na ogół stabilne, choć raz podczas dwutygodniowych testów G2 tak po prostu zmienił sobie godzinę na zupełnie inną niż w rzeczywistości, co skutkowało problemami z segregowaniem i odczytywaniem wiadomości SMS. Innym razem straciłem połączenie z Internetem mimo widocznej znajdowania się w zasięgu sieci i pomógł dopiero restart urządzenia, choć ten błąd przypisuję raczej mojemu operatorowi, gdyż już wcześniej na innych modelach zdarzały się takie sytuacje.

Na wysuwanej z górnej krawędzi ekranu belce powiadomień znajduje się szereg szybkich przełączników, których ilość i funkcje możemy dowolnie edytować, co pozwala na przykład na szybkie wyłączenie odbiornika GPS, czy też połączenia z Internetem. Na belce tej znalazło się również miejsce na skrót do całkiem przydatnej funkcji Q Slide, pozwalającej na używanie niektórych systemowych aplikacji (np. odtwarzacza muzyki czy przeglądarki internetowej) w formie pojawiającego się na ekranie małego widżetu, którego możemy dowolnie powiększać, przesuwać ponad innymi aplikacjami i tak dalej. Lista obsługiwanych aplikacji jest ograniczona i choć całość wygląda efektownie, to wydaje się, że funkcja ta znajdzie większe zastosowanie w przypadku phabletów, dysponujących dodatkową powierzchnią wyświetlacza.

W aplikacji kontaktów nie zabrakło dialera z funkcją SmartDial, pozwalającej na niemal błyskawiczne wyszukiwanie kontaktów poprzez naciskanie kolejnych klawiszy w układzie T9 i odpowiadających im nazw kontaktów. Jakość oferowanych przez LG G2 rozmów nie budzi żadnych zastrzeżeń, szczególnie w przypadku korzystania z usług operatora oferującego technologię HD Voice. Głos jest czysty i wyraźny, a odbiorca nie ma najmniejszych problemów ze zrozumieniem tego, co mówimy. Na siłę przyczepić można się do nie do końca zadowalającej maksymalnej głośności rozmów, jednak w większości przypadków nie sprawiała ona większego problemu. Jeśli chodzi o zasięg sieci komórkowych, to nowy LG radzi z nimi sobie całkiem nieźle - nawet po ustawieniu na sztywno zasięgu sieci 3G w obszarze, gdzie ten jest bardzo słaby, telefon kurczowo trzymał się ostatniej kreski zasięgu i dalej umożliwiał bezproblemowe korzystanie z zasobów sieci.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News