DAJ CYNK

Test telefonu LG GD910 Watch Phone

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

LG GD910 Watch Phone został po raz pierwszy zaprezentowany w styczniu 2009 roku. Nie był to może pierwszy telefon w formie zegarka, za to pierwszy oferujący łączność 3G i funkcję wideorozmowy. Do tej pory zegarko-telefony były bardzo duże i brzydkie, krótko trzymały na baterii, a ich dotykowe ekrany wymagały precyzyjnej obsługi rysikiem. LG przełamał tę smutną tradycję montując w metalowej kopercie wysokiej klasy pojemnościowy ekran dotykowy i wystarczająco pojemną baterię. Urządzenie zachowało przy tym na tyle małe rozmiary, by dalej móc mówić o typowym zegarku. Choć wydawało się, że zegarek LG nie wyjdzie poza stadium prototypu, GD910 trafił finalnie na rynek. Jego zaporowa cena wiąże się zarówno z kosztownym procesem miniaturyzacji, jak i z elitarną grupą odbiorców, szukających prestiżowych rozwiązań. Zegarkofon LG to produkt dla osób, które nowoczesne gadżety lubią traktować jako biżuterię. LG GD910 to również okazja by na nowo odnaleźć w sobie dziecko… Dziecko marzące o byciu Jamesem Bondem:)

LG GD910 Watch Phone został po raz pierwszy zaprezentowany w styczniu 2009 roku. Nie był to może pierwszy telefon w formie zegarka, za to pierwszy oferujący łączność 3G i funkcję wideorozmowy. Do tej pory zegarko-telefony były bardzo duże i brzydkie, krótko trzymały na baterii, a ich dotykowe ekrany wymagały precyzyjnej obsługi rysikiem. LG przełamał tę smutną tradycję montując w metalowej kopercie wysokiej klasy pojemnościowy ekran dotykowy i wystarczająco pojemną baterię. Urządzenie zachowało przy tym na tyle małe rozmiary, by dalej móc mówić o typowym zegarku. Choć wydawało się, że zegarek LG nie wyjdzie poza stadium prototypu, GD910 trafił finalnie na rynek. Jego zaporowa cena wiąże się zarówno z kosztownym procesem miniaturyzacji, jak i z elitarną grupą odbiorców, szukających prestiżowych rozwiązań. Zegarkofon LG to produkt dla osób, które nowoczesne gadżety lubią traktować jako biżuterię. LG GD910 to również okazja by na nowo odnaleźć w sobie dziecko… Dziecko marzące o byciu Jamesem Bondem:)



Konstrukcja

GD910 ma formę masywnego zegarka na skórzanym pasku. Czarny plastik łączy się z czarnymi paskami optycznie zmniejszając grubość urządzenia. Jak na telefon 60 x 39 x 13,9 mm przy 84 gramach wagi to bardzo niewiele, jak na zegarek - dość dużo. Przedni panel pozbawiony jest jakichkolwiek przycisków, mamy tu jedynie gładko ekran, niewielką szczelinę głośnika i oczko kamery do wideo rozmowy / aparatu fotograficznego. Wszystkie te elementy otacza masywna metalowa ramka. Szklany front zachowuje się identycznie jak ten w iPhone’ach - trudno go porysować, a widoczny pod nim ekran jest doskonale czytelny w każdych warunkach, w tym w pełnym nasłonecznieniu. Do odczytania godziny w jasnym otoczeniu nie będzie nawet trzeba go podświetlać. Boki lewy, górny i dolny pozbawione są przycisków i elementów funkcyjnych. Na boku prawym mamy jedyne trzy przyciski telefonu: czerwoną i zieloną słuchawkę, oraz znajdujący się między nimi przycisk cofania. Jak nietrudno się domyślić, przyciski te mają więcej niż jedną funkcję. Zielona słuchawka służy też do rozwijania menu otwartych aplikacji, a w trybie gotowości do przechodzenia do historii połączeń, z kolei słuchawka czerwona służy do szybkiego wyjścia z programu i uruchamiania telefonu. Przycisk cofnij cofa nas o jeden poziom menu, ale też służy do kasowania błędnie wprowadzonego tekstu. Każdy z trzech przycisków naciśnięty jednokrotnie przy wygaszonym ekranie, powoduje włączenie podświetlenia. Drugie naciśnięcie odblokowuje ekran. Warto przy tym zaznaczyć, że nie ma właściwie szans na to, by przypadkowo odblokować telefon czy też uruchomić jakąś funkcję przez panel dotykowy - a przynajmniej nie w typowym noszeniu zegarka na lewym nadgarstku.



Tył urządzenia jest inny niż to do czego przywykliśmy w typowym telefonach. W niewielkiej wnęce mamy pięć odsłoniętych styków ładowania i synchronizacji telefonu. Do podłączenia się do nich konieczne jest użycie specjalnego siodełka z klamrą, do którego podłączany jest w dość misterny sposób kabel ładowarki lub przewód USB.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News