DAJ CYNK

Test telefonu LG GD910 Watch Phone

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Telefon leżący w środku pomieszczenia dawał swobodę poruszania się w promieniu około 3-4 metrów. W parze z może nie najmocniejszym modułem Bluetooth idzie moduł łączności 2G. Nie jest problemem by na telefonie pokazał się komplet belek zasięgu i w silnie zurbanizowanych okolicach telefon radzi sobie wyśmienicie. Jednak w miejscach gdzie inne telefony pokazują około 1/4 czy nawet 1/3 zasięgu, testowy LG wskazywał na telekomunikacyjną próżnię. Poruszając się po mieście nie musimy się jednak obawiać nagłej utraty zasięgu i przerwanej przez to rozmowy. Sama zaś jakość rozmów choć nie wybitna, to wciąż jednak jest na akceptowalnym poziomie. Podczas rozmowy bez trudu możemy dostać się do klawiatury (niezbędna kwestia przy infoliniach), łatwo możemy też zawiesić połączenie, wyłączyć mikrofon czy nawet nagrać rozmowę dyktafonem (brak limitu czasu nagrania). Można nieco pomarudzić na głośność dzwonków - nie są one aż tak donośne jak w tradycyjnych telefonach, jednak z racji, że telefon stale jest na widoku i blisko nas, nie potrzeba aż tak głośnych sygnałów. Dodatkowa wibracja sprawia, że nie sposób przegapić połączenia. Telefon w roli budzika budził mnie nawet gdy był pozostawiony w pokoju obok - więc tragedii nie ma.

Książka telefoniczna miło zaskakuje mnogością pól. Ciekawą jest też możliwość błyskawicznego przygotowywania kopii zapasowej kontaktów i wysłania jej przez Bluetooth. Nie ma problemu by do telefonu trafiły kontakty prosto z Outlooka, zaopatrzone w miniatury zdjęć, które na naszym zegarku zajmują prawie cały wyświetlacz. Bez trudu ustawimy też dedykowany dzwonek dla danego kontaktu czy grupy kontaktów, ustawimy szybkie wybieranie ulubionych numerów czy przeszukamy naszą książkę telefoniczną. Po dłuższym obcowaniu z telefonem łatwo dojść do wniosku, że lepiej się tego nie dało w zegarku zrobić. Pamięć książki telefonicznej to 1000 pozycji, do tego mamy miejsce na 500 SMS-ów, 500 wpisów kalendarza, 500 zadań, 100 notatek, 5 alarmów i 120 pozycji historii połączeń.



Przychodzące SMS-y sygnalizowane są monitem z opcją otworzenia lub odrzucenia wiadomości. Działa tu wibracja i sygnał dźwiękowy, więc na 100% nie przegapimy niczego. Pod wyświetlonym SMS-em mamy strzałki lewo/prawo i między nimi licznik SMS-ów. Bez zagłębiania się w menu możemy szybko przejść do następnej wiadomości, z kolei naciśnięcie licznika powoduje wyświetlenie listy SMS-ów. W całym urządzeniu działa funkcja kinetic scrolling, czyli kinetyczne przewijanie list wprowadzone niegdyś przez Apple. W wiadomościach będzie ono dotyczyło zarówno treści SMS-ów, jak i listy wiadomości. Zielona słuchawka rozwija dodatkowe opcje - nie ma problemu by wiadomość przesłać dalej, wyodrębnić z niej numer telefonu i email czy dokonać połączenia (nawet wideo) na numer nadawcy. Generalnie za zieloną słuchawką w wielu miejscach menu znaleźć można szereg przydatnych, często zaskakujących funkcji.

Brak obsługi wiadomości email, jak i obsługi MMS-ów to jedne z poważniejszych zarzutów jakie można postawić GD910. Aż prosi się o te funkcje… Co ciekawe, w jednym z poziomów menu udało mi się znaleźć opcję wysłania zdjęcia emailem. Niestety po jej wybraniu pojawił się monit, że funkcja jest niedostępna w tej wersji oprogramowania (GD910AT_V10c), a próba aktualizacji oprogramowania pokazała, że korzystam z najnowszego firmware’u.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News