DAJ CYNK

Test telefonu LG KC910 Renoir

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Pixon pokazuje też, że robienie zdjęć przy użyciu telefonu z dotykowym ekranem może być wygodne - w Renoirze np. geotatgging czy tryb makro trzeba uruchamiać za każdym wywołaniem aplikacji aparatu fotograficznego, a to, co widzimy na ekranie telefonu (panorama), nijak ma się do zdjęcia finalnego (format 4:3). Renoir jest bardzo przekorny - robi najlepsze zdjęcia spośród testowanej trójki, ale jest jednocześnie najmniej wygodny... W codziennym użytkowaniu o wiele lepiej sprawuje się C905, ze względu na szybkość i ergonomię. Po środku pod względem jest Pixon, a na szarym końcu Renoir.



LG Renoir ma celny autofokus (wspomagany pseudomanualnym - pokazujemy palcem na czym ma być ostrość), bardzo dobre odwzorowanie szczegółów i najnaturalniej reprodukuje kolory. Wyostrzanie jest widoczne, jednak jest ono mniejsze niż np. w chwalonych konstrukcjach Nokii. Pojawia się niewielkie winietowanie (zaciemnienia rogów kadru). Winietowanie w przypadku Pixona jest już wyraźnie widoczne, a w parze z nim idzie znaczna utrata ostrości na brzegach kadru (szczególnie po lewej stronie w przypadku testowanej sztuki). Pixon, podobnie z resztą jak C905, znacznie ociepla kolorystykę scenerii. W przypadku Samsunga widoczne są zaróżowienia centrum kadru. Z drugiej jednak strony, Pixon ma najmniejsze aberracje chromatyczne, najskuteczniejsze mechanizmy odszumiania i niemal brak obrysowań konturów. Zdjęcia z C905 i Pixona wydają się rozmyte względem tych z Renoira. W przypadku zdjęć nocnych, Renoir króluje przy wyłączonej lampie, co prawda ISO 1600 to jedno wielkie ziarno, ale jest i tak lepiej niż u konkurentów. Przy włączonej lampie, na pierwsze miejsce wdrapuje się C905, potem teoretycznie powinien znaleźć się Renoir, ale ma on tendencję do prześwietlania zdjęć wykonanych z użyciem lampy. Bardzo silna dioda Pixona często daje lepsze efekty niż ksenon w Renoira - szczególnie, że nie zniekształca ona kolorów w przeciwieństwie do lampy zastosowanej w LG. Funkcja wykrywania uśmiechu czy manualne ISO, dostępne w Renoirze, okazały się jedynie ciekawostką.

Początkowo kwestia lidera jakości wideo była oczywista - Renoir z możliwością nagrywania w zwolnionym i przyspieszonym tempie, z płynnym wideo, nawet w rozdzielczości VGA, zmiażdżył nagrywającego w rozdzielczości QVGA Sony Ericssona. Gdy jednak do porównania dołączył Pixon, to właśnie Samsung okazał się mieć najwięcej do powiedzenia w tej dziedzinie. Panoramiczna rozdzielczość 720 x 480 pikseli, wraz wideo o prędkości 120 klatek na sekundę, sprawiają, że to właśnie Pixon jest obecnie najlepszą wideo-komórką. Przykładowe zdjęcia i filmy porównawcze znajdują się na ostatniej stronie testu.

DivX i XviD - prawie nie problem

Nadruk na pokrywie baterii zdradza DivX-owe predyspozycje telefonu. I rzeczywiście, na pokładzie znalazł się odtwarzacz plików w standardzie DixV i XviD. Testowe trailery Matrixa działają płynnie we wszystkich rozdzielczościach, z VGA włącznie. Gorzej wygląda próba uruchomienia losowych materiałów. W sieci króluje obecnie XviD, nie radził sobie z nim Viewty - jak jest tym razem? Podobnie. Działają jedynie wybrane pliki. Co ciekawe nawet przy tej samej rozdzielczości, wartości bitrate i tej samej wersji kodeka, jedne filmy uruchamiają się, a inne nie. Zdecydowanie większą zgodność oferuje Samsung Pixon, który bez trudu odtworzył większość z testowych filmów, zarówno kodowanych DivX’em jak i XviD’em.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News