Na górnym boku są to włącznik i gniazdo JACK 3,5 mm, na boku lewym gniazdo microUSB (ładowanie i synchronizacja danych), na boku prawym przyciski regulacji głośności i spust aparatu fotograficznego, z kolei bok dolny nie został zagospodarowany na dodatkowe funkcje. Wątpliwości budzić mogą regulatory głośności i spust aparatu - przyciski są nieco chybotliwe i łatwo je przesuwać do tyłu. Przedni panel telefonu otacza metalowa, pomalowana na czarno ramka, z kolei panel tylny wykończono tworzywem gumo podobnym. Tworzywo to prawie nie zbiera rys, jest miłe w dotyku i świetnie stabilizuje telefon na płaskim podłożu. Metalowa pokrywa baterii idealnie przylega do obudowy, tuż poniżej niej znajduje się siatka wylotu głośnika w kolorze złotym. Złotego oznaczenia dorobił się aparat fotograficzny 5 Mpix, wyposażony w podwójną diodę podświetlającą, ale niestety pozbawiony jakiejkolwiek osłony (w testowej sztuce za szybkę zapałętała się drobina kurzu).
Za pokrywą baterii znajdziemy litowo-polimerową baterię o pojemności około 1400 mAh (podany jest zakres od 1390 do 1420 mAh), gniazda karty pamięci i karty SIM oraz niewielkie złącze anteny zewnętrznej. Brak dostępu do karty pamięci bez wyciągania baterii, z racji braku dużej ilości pamięci wewnętrznej (mamy jej tylko około 130 MB) zaliczam raczej na poczet wad. "Raczej" z tego tytułu, że przesyłanie danych na kartę pamięci z użyciem kabla USB odbywa się dość żwawo. Nie jest to legendarne maksimum łącza jak w Nokii N900, ale transfery rzędu ponad 5 MB/s (8 GB karta class 4) wstydu też nie przynoszą i można obyć się bez czytnika kart.
Wysuwana klawiatura QWERTY
Rozsunięcie telefonu z przodu urządzenia eksponuje płaską, 4-rzędową klawiaturę QWERTY, a z tyłu metalową osłonę ekranu. Klawiatura nie należy do najlepszych w tej klasie urządzeń. Poszczególnie przyciski są trudno wyczuwalne, a zdobiony manipulator kierunkowy jedynie zabiera miejsce, które można było wykorzystać na powiększenie wszystkich przycisków i wyodrębnienie dużego przycisku Enter. Dziwi też brak pomysłu na przyciski dolnego rzędu - w skrajnych położeniach mamy pozostawione dwa puste pola.
Na plus zaliczyć należy zdublowany Alt i Shift oraz wydzielone przyciski wyszukiwania i menu. Cieszy też fakt, że dłuższe przytrzymanie danego przycisku powoduje wyświetlenie alternatywnych znaków pod nim ukrytych. Tu jednak, co dziwne, zabrakło cyfr z pierwszego rzędu - do ich wprowadzenia konieczne jest jednoczesne przytrzymanie przycisku Alt i danego znaku lub wciśnięcie Alt-u i przycisku z cyfrą jeden za drugim. Pisanie krótkich form tekstowych - jak SMS-y czy proste maile idzie całkiem sprawnie. Na coś większego zabraknie mam już cierpliwości. W tym miejscu warto nadmienić, że bez wysuniętej klawiatury wciąż mamy dostęp do ekranowej klawiatury QWERTY. Ta pionowa jest niezła, ale wymaga treningu. Z kolei pozioma, pełnoekranowa klawiatura w moim przypadku okazała się szybsza od tej sprzętowej. Głównie dlatego, że ma większe przyciski od sprzętowej i nie wymaga ich fizycznego dociskania. Do szybkiego wprowadzania niewielkiej ilości tekstu wystarcza klawiatura ekranowa. Do bardziej precyzyjnych czynności - jak np. logowanie się w banku z użyciem różnych rodzajów i wielkości znaków lepiej nadaje się klawiatura sprzętowa. Nie ma jednak co na siłę szukać lepszego rozwiązania, skoro do dyspozycji mamy je oba.